Do końca tego tygodnia mają się rozstrzygnąć losy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Strzepczu. Jeżeli podczas tegorocznego naboru do szkoły okaże się, że brakuje chętnych, szkoła będzie musiała zostać zamknięta. W tym roku placówkę opuściła ostatnia klasa. W szkole nie ma ani drugiego, ani trzeciego rocznika, ponieważ nie zgłosiła się wystarczająca liczba chętnych, aby otworzyć nową klasę.
Termin doniesienia dokumentów do szkoły mija 1 lipca, po tym dniu Starostwo Powiatowe w Wejherowie podejmie decyzję co do sensu istnienia placówki. Nieuruchomienie trzeci raz pierwszej klasy oznacza brak zainteresowanie kaszubską szkołą. Być może jest to związane z tym, że szkoła znajduje się na wsi. Powstała ona podczas realizacji projektu, który miał ułatwiać wiejskiej młodzieży dostęp do szkoły średniej. W zeszłym roku rozszerzono profil nauczania i utworzono technikum agrobiznesu i ekonomiczne. Niestety ta zmiana nie przyniosła oczekiwanych skutków. Wciąż brakuje chętnych.
Dotychczas do szkoły wpłynęło 5 podań, placówka do piątku czeka na kolejne zgłoszenia. Władze szkoły i nauczyciele wciąż mają nadzieję na to, że szkoła nadal będzie istniała. Szkoła średnia w Strzepczu jest jedną z niewielu placówek, gdzie istnieje możliwość zdawania matury z języka kaszubskiego. Mimo, że w tym roku do egzaminu po kaszubsku podeszły tylko 3 osoby, to właśnie tu najwięcej maturzystów decydowało się zdawać egzamin z języka swoich przodków.
