15.04.2017 15:00 0 Redakcja/pomorskie.eu
Część włodarzy pomorskich gmin zawiązało Pomorski Komitet Protestacyjny. To, jak wyjaśniają jego członkowie, odpowiedź prezydentów, burmistrzów i wójtów na planowane przez rząd zmiany ograniczające niezależność samorządów. Gospodyni Pucka została jedną z koordynatorów PKP.
Pomorscy samorządowcy w sprawie zajęcia stanowiska wobec zamierzeń rządu dotyczących lokalnej władzy spotykali się już od kilku tygodni. Podczas trzeciego spotkania powołali do życia Pomorski Komitet Protestacyjny.
– Wypowiadanie oskarżeń pod adresem samorządów, że są to jakieś kliki, układy czy państwa w państwie to obraza dla idei samorządności. Trzeba się temu zdecydowanie przeciwstawić – zaznaczył Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. – To, co robią teraz rządzący, to dążenie do centralizacji władzy na niespotykaną skalę. Komitet ma być miejscem współpracy dla wszystkich, którzy cenią sobie idee samorządności oraz społeczeństwa obywatelskiego – dodał.
Komitetem kierują między innymi właśnie Mieczysław Struk oraz prezydenci: Gdańska Paweł Adamowicz, Słupska Robert Biedroń i Sopotu Jacek Karnowski. Wśród koordynatorów wymienionych w oświadczeniu PKP znalazła się Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.
Nowo powstała grupa ma prowadzić takie działania samorządów, by ich "głos sprzeciwu wobec niebezpiecznych zamiarów rządu" był dobrze słyszalny. Dla pomysłodawców utworzenia komitetu ważne jest też, by pokazywać mieszkańcom korzyści płynące z funkcjonowania samorządu terytorialnego.