17.03.2011 11:29 0

Młodzi zawalczą o lepszą demokrację w Wejherowie

O wprowadzenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej walczyć będą młodzi wejherowianie.

  • Chodzi o to, że konstytucja daje możliwość, aby w każdej gminie obywatele po uzyskaniu odpowiedniej ilości podpisów mieszkańców mogli złożyć w Radzie Gminy lub Miasta projekt uchwały, analogicznie jak grupa radnych. Jedyny "haczyk" polega na tym, że każda gmina musi samodzielnie uregulować tryb składania takich inicjatyw, czyli przede wszystkim ilość wymaganych podpisów - tłumaczy Bartosz Witzling z Bolszewa, koordynator kampanii. I o to postanowili zawalczyć młodzi aktywiści.

Na czym to polega? Bez obywatelskiej inicjatywy obywatele mogą namawiać radnych, aby ci złożyli w Radzie projekt uchwały, mogą też napisać swój i złożyć go jako petycję. Obie te formy nie są jednak wiążące prawnie, co oznacza, że przewodniczący rady wogóle nie musi się nimi zajmować, nie ma obowiązku skierować ich do komisji rady czyli krótko mówiąc taki pomysł może od razu wylądować w koszu. W miastach, w których istnieje inicjatywa uchwałodawcza, po zebraniu odpowiedniej ilości podpisów projekt trafia pod obrady i radni muszą się nim zająć.

  • Czy go przegłosują czy nie, to oczywiście zupełnie inna sprawa - dodaje Witzling. - Istotne jest jednak stworzenie nowego mechanizmu demokratycznego, czyli takiego, gdzie obywatele decydują o swoim mieście.

Czego może dotyczyć projekt takiej uchwały? Wszystkiego co wchodzi w kompetencje gminy określone ustawą o samorządzie gminnym. Obywatele mogą chcieć nadania ulicy nowej nazwy, postawienia pomnika, ale także zmiany czynszów komunalnych albo cen biletów komunikacji miejskiej.

Młodzi ludzie już zaczęli rozmawiać z radnymi, aby ci wprowadzili obywatelską inicjatywę do statutu miasta Wejherowa. Kampania uliczna i medialna rozpocznie się już wkrótce. W programie są także m.in. warsztaty dla młodzieży, na których będzie można poznać ten i inne mechanizmy demokracji bezpośredniej i partycypacyjnej. Równocześnie na ulicach miasta od lipca zbierane będą podpisy poparcia pod tym pomysłem. Całość zakończy w sierpniu happening połączony z koncertem.

  • Robimy to dla naszego miasta, czyli dla nas samych - mówią zaangażowani w to działanie młodzi aktywiści - Chodzi też o przekazanie młodzieży, czyli po prostu naszym kolegom i koleżankom, wartości demokratycznych i wolnościowych, zwrócenie uwagi na działalność samorzadową i możliwosci, jakie płyną z tych struktur. Czyli po prostu, że każdy może mieć wpływ na lokalną politykę - reasumuje Witzling.

Podobne inicjatywy uchwałodawcze funkcjonują w wielu miastach, między innymi w Warszawie, Toruniu, Gdańsku. Limity podpisów to od kilkuset do kilku tysięcy. W Wejherowie miałoby to być 300, ponieważ ta liczba jest wystarczająco reprezentatywna jak na 50 tysięczne miasto, a z drugiej strony jest możliwa do zebrania przy wystarczającym zaangażowaniu zainteresowanych mieszkańców.

Warto dodać, że swój udział w kampanii zapowiedział legendarny bard lat 80, Zbigniew Stefański (www.zbigniewstefanski.xx.pl), który od kilku miesięcy z nowymi muzykami przygotowuje swoją reaktywację. Obecnie nagrywa on płytę z nowymi utworami i nowymi aranżami utworów z poprzedniej "Jesteśmy Solidarność" (1990). Jego nowy band stworzył z dedykacją dla młodych wejherowian walczących o inicjatywę uchwałodawczą utwór pod tytułem "Demokracja bezpośrednia&". Ma on zostać wykonany podczas zakończenia kampanii.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...