08.02.2011 16:02 0

Czy proboszcz molestował?

Powoli kończy się proces księdza z Bojana, który usłyszał zarzuty molestowania ("innej czynności seksualnej") i rozpijania 15-letniej dziewczynki.

Najbliższa, siódma już rozprawa odbędzie się pierwszego marca. Jeśli w sprawie nie pojawią się nowe fakty może być tą ostatnią przed ogłoszeniem wyroku. Pod koniec stycznia Sąd Rejonowy w Wejherowie przesłuchał troje świadków; dwójkę, o którą wnioskowała obrona duchownego oraz koleżankę 15-letniej pokrzywdzonej. - Jeżeli te zeznania nie wniosą nic do sprawy z naszej strony nie będzie wniosków dowodowych o powołanie nowych osób - zapowiedziała Monika Romanowska, aplikant adwokacki oskarżyciela posiłkowego.

W styczniu przeprowadzane były dowody wnioskowane przez wejherowską prokuraturę. - Gdyby sąd uznał, że zachodzi potrzeba konfrontacji to niewątpliwie coś takiego zarządzi, ale oceniając zebrany dotychczas materiał nie widzę takiej potrzeby - dodaje Bolesław Senyszyn, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. Według informacji podanej przez Twoją Telewizję Morską, proboszcz z Bojana – mimo tego że prokuratura uznała, że istnieją podstawy do wniesienia aktu oskarżenia i mimo toczącego się procesu - nadal wykonuje swoje obowiązki.

  • Dziewczyna wychodzi z depresji, a ksiądz nadal odprawia msze w swoim kościele i korzysta z luksusów na plebanii parafii, na której swoimi obrzydliwymi łapskami dobierał się do niewinnej dziewczynki - skwitował to „Super Express”, ale ksiądz temu zaprzecza:
  • Jestem niewinny, to spisek przeciwko mnie - tyle miał do powiedzenia. Według informacji „Gryfa Wejherowskiego” trzy lata temu, podczas kolonii, ksiądz uderzył jednego z kolonistów. Sprawa trafiła do sądu, ale została warunkowo umorzona (ksiądz został uznany za winnego, ale odstąpiono od wymierzenia kary).

Zdarzenie z 15-latką miało mieć miejsce w grudniu 2009 roku. Według relacji dziewczyny ksiądz dał jej swój numer telefonu mówiąc, że może się z nim umówić, aby porozmawiać o swoich problemach. Do spotkania doszło na plebani. Czy coś się tam wydarzyło? Właśnie w tej sprawie toczy się proces. Jawność rozprawy została wyłączona. Co ciekawe, biegły psycholog, który był przy ubiegłorocznym przesłuchaniu dziewczyny, stwierdził, że jej zeznania są wiarygodne.

To nie pierwszy upubliczniony przypadek, gdy powstały wątpliwości dotyczące zachowania księży. Roman B. spod Szczecina uwiódł i wykorzystał 13-letnią dziewczynkę – został skazany na 2 lata pozbawienia wolności. Andrzej S. spod Krakowa regularnie sypiał z 13- letnią uczennicą – został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Niebawem wznowiona będzie sprawa byłego proboszcza parafii na Podkarpaciu, oskarżonego o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 13-latkiem, w efekcie czego chłopiec targnął się na swoje życie. Niedawno sąd otrzymał opinię psychologiczną, która rzuca nowe światło na sprawę (treść opinii nie jest jawna). Ten sam ksiądz odpowiada za znęcanie się nad trójką dzieci. Ksiądz nie przyznaje się do winy.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...