Budowa kompleksu hotelowo-basenowego na gdyńskiej Polance Redłowskiej jeszcze nie ruszyła. Zdaniem inwestora winna jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku, u której utknął projekt inwestycji. RDOŚ odpiera zarzuty.
RDOŚ nie zgadza się z zarzutami inwestora. Zdaniem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska projekt budowy był dokładnie analizowany, a ostateczna decyzja nie była negatywna, tylko wymagająca pewnych zmian. Inwestycji przyjrzano się wyjątkowo dokładnie, gdyż jest planowana na cennym dla miasta terenie. Ziemia, na której ma stanąć kompleks hotelowo-basenowy znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu Kępa Redłowska i nadmorskiego klifu.
W projekcie przewidziano m. in. budowę parkingu podziemnego, którego budowa wymagałaby prac na głębokości poziomu morza. Ponadto zaplanowano prowadzenie robót w odległości 10 metrów od korony orłowskiego klifu, podczas gdy zazwyczaj strefa ochrona wynosi 200 metrów. Jednak decyzja wydana przez RDOŚ jest spowodowana głównie troską o walory krajobrazowe okolicy, które przez budowę hotelu straciłby swą wartość. Inwestor będzie mógł rozpocząć budowę, gdy zastosuje się do zmian zasugerowanych przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
Inwestor nie zgadza się z uwagami RDOŚ i planuje rozpoczęcie budowy według starego planu już wiosną tego roku. Podobno przetarg na wykonawcę prac został już ogłoszony.
Urzędnicy miejscy złożyli do sądu wniosek o anulowanie umowy dzierżawy.