Odpowiedzialności karnej nie uniknie 16-latek, który ukradł bmw x6 warte prawie 200 tys. zł. Jak się okazało, skradziony łup zawiózł do swojego ojca. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową zatrzymali 34-latka i jego syna oraz odzyskali skradzione auto. 34-letni mężczyzna odpowie za paserstwo, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Sprawą nieletniego zajmie się sąd rodzinny.
W ubiegłą sobotę 29-letni mężczyzna powiadomił dyżurnego komendy miejskiej, że ktoś ukradł mu bmw x6 wartości ok. 200 tys. zł.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość samochodową. Kryminalni szybko rozwikłali sprawę kradzieży tego samochodu. Funkcjonariusze ustalili, że samochód ukradł 16-letni syn jego konkubiny. Nastolatek wykorzystując nieuwagę 29-latka, zabrał mu kluczyki od auta i pojechał nim do swojego ojca. Jak się okazało, 34-letni gdańszczanin pomógł swojemu synowi w ukryciu samochodu, który przywiózł. Mężczyzna najprawdopodobniej planował sprzedać skradziony łup. Jego plany pokrzyżowali jednak policjanci z gdańskiej komendy miejskiej. Funkcjonariusze zatrzymali go razem z jego synem w mieszkaniu, w którym się ukrywali.
34-latek poszukiwany był przez sąd nakazem doprowadzenia. Gdańszczanin trafił do policyjnego aresztu. Jego 16-letni syn został przesłuchany jako sprawca czynu karalnego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Policjanci znaleźli skradzione bmw x6 na terenie Chwaszczyna.
Za paserstwo grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
