Wojna na PGE Arenie podczas Euro 2012? Takie skojarzenie nasuwa się po obejrzeniu chińskiego spotu reklamowego. Klip telewizji Now TV z Hong Kongu budzi sporo konwersji.
Czy niekonwencjonalny sposób promowania Mistrzostw Europy w piłce nożnej przyniesie pozytywny skutek i Azjaci chętnie zasiądą przed telewizorami, by oglądać relacje z polskich i ukraińskich boisk? Zdaniem wielu, to bardzo możliwe. Spot bowiem przygotowano w specyficznym, mangowym klimacie. Jednak apokaliptyczna wizja, gdzie po Big Benie, Wieży Eiffla oraz Koloseum pozostają tylko gruzy, nie każdemu pasuje. Bardzo silnie odniesienie do wojennej przeszłości, a w tle utwór przywodzący na myśl wojskową piosenkę "Rozszumiały się wierzby płaczące" – to w opinii przeciwników, zbyt dużo jak na film reklamowy.
W internecie dyskusja wrze. A jakie jest wasze zdanie? Czy Chińczycy posunęli się za daleko? A może podoba się wam ta odważna forma promocji Euro 2012?