Vistal Łączpol Gdynia sięgnął po tytuł Mistrza Polski. Wczoraj po dramatycznym meczu gdynianki jedną bramką pokonały KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Złoty medal po raz pierwszy w historii trafił do gdyńskiego klubu. Jednak jego zdobycie było arcytrudnym zadaniem. O wszystkim zadecydowało ostatnie, piąte spotkanie finału play-off.
Bramka za bramkę – tak wyglądał początek meczu. Ogromna stawka spotkania sprawiała, że w obu ekipach było nerwowo. Wielkie emocje panowały też na linii trenerskiej. Szkoleniowiec Vistalu już w pierwszych minutach został ukarany żółtą kartką za krytykowanie decyzji sędziów. Do szatni w lepszych nastrojach schodziły gospodynie, które prowadziły dwoma bramkami, mimo czerwonej kartki dla pierwszej bramkarki drużyny - Moniki Maliczkiewicz.
Druga połowa przypomniała mecze męskiej reprezentacji. Szczypiornistki Vistalu do ostatniej chwili walczyły o zwycięstwo. A Thomas Orneborg wytykał sędziom wszelkie wątpliwe decyzje. Otrzymał za to czerwoną kartkę w najgorszym momencie pojedynku – wówczas, gdy karę „dwóch minut” otrzymały Monika Głowińska i Agnieszka Białek. Na polu zostały tylko trzy zawodniczki z Gdyni. Zagłębie wykorzystało to i wyszło na prowadzenie. Vistal rzucił się do ataku. Na tablicy wyników po raz kolejny widniał remis – 25:25.
W ostatniej minucie strzał rywalki obroniła Gapska, dając szansę na kontrę. Wykorzystała to Głowińska, strzelając gola na wagę złota. Gospodynie nie zdążyły już doprowadzić do remisu. Zagłębie Lubin na własnym parkiecie poległo 25:26, tracąc tytuł Mistrza Polski.
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 25:26 (16:14)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Tsvirko, Czarna - Załęczna, Piekarz, Semeniuk-Olchawa 6, Obrusiewicz 4, Migała 1, Jelić 5, Bader 1, Byzdra 8.
Vistal Łączpol: Gapska - Sulżycka 2, Głowińska 2, Białek 1, Siódmiak 4, Kobzar 3, Szwed 8, Mateescu 2, Koniuszaniec 2, Kulwińska 2.