Trzy zwycięstwa i jedna porażka to bilans Seahawks Gdynia przed ostatnim meczem poprzedzającym rundę rewanżową sezonu zasadniczego. Dokładnie odwrotnymi osiągnięciami mogą pochwalić się kolejni rywale Jastrzębi – Dom-Bud Kraków Tigers, którzy w meczu 5. kolejki Topligi wystąpią w roli gospodarza. Spotkanie odbędzie się 29 kwietnia o godz 14:00 w Krakowie na stadionie Juvenii przy ul. Na Błoniach 7.
Podobnie, jak przed tygodniem przeciwnikiem gdynian jest drużyna, która obecnie znajduje się w dole ligowej tabeli. Dla krakowian jest to trzeci mecz z rzędu, w którym zmierzą się z ekipą z czołowej trójki tegorocznych rozgrywek. W dwóch poprzednich meczach z Eagles i Devils stracili oni w sumie 141 punktów, zdobywając jedynie 12 i choć ta statystka nie napawa optymizmem, zespół trenera Dawida Ostręgi zrobi wszystko, aby pokazać się przed własną publicznością z lepszej strony i nie zakończyć tego spotkania na tarczy.
Seahawks ostatni mecz na boisku Tigers rozegrali w 2010 roku, gdzie również startowali z pozycji faworyta. Jak się później okazało, mimo ostatecznej wygranej 14:35, pierwsze dwie kwarty zdecydowanie zdominowali gospodarze. Dlatego też, istotne jest, aby tym razem właściwa koncentracja, czego świadomy jest Jakub Muraszko, była u gości aktywna od pierwszego gwizdka.
Niemniej jednak, jeśli Jastrzębie zaprezentują formę z ostatnich spotkań, to nawet przy lepszej grze Tygrysów dwa punkty ostatecznie winny wrócić do Gdyni.
– W meczach z Devils, Rebels i Kozłami pokazaliśmy, że potrafimy być bardzo groźni po obu stronach piłki. Jeśli zachowamy zimne głowy i utrzymamy założenia taktyczne to wyjdziemy z tego starcia zwycięsko* – dodaje obrońca, dla którego będzie to 54-te spotkanie w barwach Seahawks.
Kolejne spotkanie Seahawks rozegrają 13 maja z Warsaw Eagles w Warszawie.
