28.12.2025 14:17 1 OR
Czy przyszłość komunikacji w Gdynia może unosić się nad ulicami? Miasto coraz poważniej przygląda się pomysłowi budowy kolei linowej, która miałaby połączyć północne dzielnice z centrum.
Koncepcja brzmi futurystycznie, ale samorządowcy podkreślają, że to rozwiązanie sprawdzone w wielu europejskich miastach i często znacznie tańsze niż klasyczne inwestycje transportowe.
Na pierwszy krok Gdynia już się zdecydowała. W przyszłorocznym budżecie zabezpieczono 1 milion złotych na szczegółową analizę projektu. Dokument ma dać odpowiedzi na kluczowe pytania: czy taka inwestycja jest technicznie możliwa, ile faktycznie będzie kosztować i – co najważniejsze – czy realnie poprawi codzienne dojazdy mieszkańców.
Jak podkreśla Tadeusz Szemiot, przewodniczący Rada Miasta Gdyni, pomysł nie jest żadnym transportowym eksperymentem. Koleje linowe funkcjonują z powodzeniem w wielu metropoliach, zwłaszcza tam, gdzie klasyczna infrastruktura kolejowa jest trudna lub kosztowna w realizacji. W porównaniu z budową metra czy nowych linii kolejowych, taka inwestycja bywa szybsza i tańsza, a przy tym efektowna wizualnie.
Według wstępnych założeń kolej linowa mogłaby przewozić do 3 tysięcy pasażerów na godzinę – to więcej niż obsługuje wiele linii autobusowych. Co istotne, czas przejazdu między północnymi dzielnicami a centrum miasta miałby wynosić zaledwie około sześciu minut.
Radny Łukasz Piesiewicz przekonuje, że kolej linowa nie powinna być traktowana jako wizjonerska ciekawostka. Twierdzi, że to normalny system transportu publicznego, który warto rzetelnie sprawdzić. Jego zdaniem analiza pozwoli ocenić, czy „kolej na kablu” może stać się realną alternatywą dla zatłoczonych ulic.
Wstępne szacunki wskazują, że realizacja inwestycji mogłaby kosztować około 400 milionów złotych. To kwota znaczna, ale wciąż wyraźnie niższa niż budowa nowej linii kolejowej czy metra. Zwolennicy projektu podkreślają też inne atuty: mniejszą ingerencję w tkankę miejską, krótszy czas realizacji i potencjał, by kolej linowa stała się jedną z wizytówek miasta.
Na razie Gdynia jest na etapie zadawania pytań, nie podejmowania decyzji. Milion złotych na analizę ma pokazać, czy za wizją sześciominutowego lotu nad miastem stoi realne rozwiązanie problemów komunikacyjnych – czy tylko efektowny pomysł. Jeśli odpowiedzi okażą się pozytywne, Gdynia może dołączyć do grona miast, które postawiły na transport… ponad ulicami.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.