20.12.2025 17:30 0 MS
Przyszłość ikonicznego dworca PKS w Gdańsku znów stoi pod znakiem zapytania. W związku z nowym wnioskiem inwestycyjnym, który trafił do urzędu, rozgorzała debata między zwolennikami zachowania powojennego dziedzictwa a wizją nowoczesnej zabudowy centrum miasta.
Złożony dokument dotyczy nie tylko ewentualnej rozbiórki istniejącego budynku, ale także uzyskania pozwolenia na wzniesienie w tym miejscu dwóch nowych obiektów o charakterze usługowym. Według opublikowanej koncepcji architektonicznej, w miejscu obecnego dworca miałby powstać kompleks handlowo-usługowy z biurami i hotelem, z podziemną strefą obsługi podróżnych. Między budynkami zaplanowano stworzenie ogólnodostępnego placu.
Decyzja może zostać jednak zablokowana przez służby konserwatorskie. Stowarzyszenie Ochrony Architektury Powojennej złożyło wniosek o wpisanie budynku dworca do rejestru zabytków, argumentując, że jest to cenny przykład późnomodernistycznej architektury początku lat 70. Przeciwnego zdania jest autor nowego projektu, który uważa, że obiekt nie reprezentuje wybitnej wartości, a teren wymaga nowoczesnej inwestycji odpowiadającej dzisiejszym potrzebom miasta.
Sprawa wywołuje silne emocje wśród mieszkańców. Petycję w obronie budynku, postrzeganego jako symbol swojej epoki, podpisało już ponad 700 osób. Od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, która może zapaść w ciągu najbliższych tygodni, zależą dalsze losy inwestycji. Wpisanie obiektu pod ochronę zmusiłoby inwestora do całkowitej rewizji planów, podczas gdy odmowa otworzyłaby drogę do realizacji nowej wizji. Teren od lat znajduje się w rękach prywatnych, co komplikuje możliwość ingerencji samorządu. Rozstrzygnięcie tej sprawy będzie miało znaczenie nie tylko dla wizerunku śródmieścia Gdańska, ale także dla szerszej dyskusji o ochronie powojennego dziedzictwa w polskich miastach.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.