Gryfici zwyciężyli w wyjazdowym spotkaniu z Chemikiem Police. Bramkę na wagę zwycięstwa w 23 minucie zdobył Grzegorz Gicewicz.
Pierwsze 45 minut sobotniego spotkania to absolutna dominacja żółto-czarnych. Gdyby podopieczni Grzegorza Nicińskiego byli bardziej skuteczni sprawa zwycięstwa rozstrzygnęłaby się do przerwy. Najpierw już w 2 minucie Michał Fidziukiewicz nie przeciął dośrodkowania i piłka minęła bramkę Chemika. Kapitalną okazję zmarnował Łukasz Krzemiński, który w sytuacji sam na sam trafił tylko w słupek. Później swoje okazje mięli także ponownie Fidziukiewicz i Tomasz Kotwica. Bramkę strzelił Michał Skwiercz po dośrodkowaniu Grzegorza Gicewicza z rzutu wolnego, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Lepiej od kolegów celownik miał nastawiony wspomniany Gicewicz. Obsłużony doskonałym podaniem od Łukasza Pietronia strzelił lewą nogą obok bramkarza Chemika i mięliśmy 1:0.
Po zmianie stron sytuacja na boisku uległa zmianie. Gryf Orlex już nie stwarzał okazji bramkowych a do głosu zaczęli dochodzić coraz bardziej miejscowi. Ich ataki nie przynosiły jednak żadnych rezultatów a największe zagrożenie Chemik stwarzał po stałych fragmentach gry. Wiesław Ferra nie dał się pokonać i wejherowianie, choć z trudem to jednak zainkasowali trzy punkty i awansowali na pozycję wicelidera III ligi Bałtyckiej.