06.11.2025 10:01 2 OR/Straż Miejska w Gdańsku
Nietypowa i zarazem kuriozalna interwencja straży miejskiej w Gdańsku. 27-letni kierowca próbował uniknąć mandatu za złe parkowanie, zakładając na swoje auto… skradzioną wcześniej blokadę na koło. Plan jednak szybko się nie powiódł – strażnicy zdemaskowali jego fortel, a sprawa trafiła do sądu.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 28 października, na ulicy Zaroślak, gdzie od niedawna obowiązuje strefa zamieszkania. Piesi mają tam pierwszeństwo, a parkować można wyłącznie w wyznaczonych miejscach.
Podczas rutynowego patrolu strażnicy miejscy zauważyli samochód zaparkowany poza dozwoloną strefą. Na kole pojazdu znajdowała się blokada, a za wycieraczką kartka informująca o „zablokowanym pojeździe”. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało jak zwykła interwencja służb, ale czujność funkcjonariuszy wzbudził uszkodzony zamek blokady.
Po sprawdzeniu numeru urządzenia w systemie okazało się, że blokada została zgłoszona jako skradziona 20 października.
Chwilę później przy aucie pojawił się 27-letni mężczyzna. Przyznał, że kilka dni wcześniej, po otrzymaniu blokady za złe parkowanie, sam ją zniszczył i zdjął, bo — jak tłumaczył — „śpieszył się do pracy”. Następnie zabrał ją ze sobą i teraz postanowił wykorzystać ponownie, udając, że auto zostało już ukarane, by uniknąć kolejnego mandatu.
Spryt kierowcy nie zdał się jednak na nic. Został ujęty przez strażników i przekazany policjantom z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, którzy skierowali do sądu wniosek o jego ukaranie.
To nie koniec kłopotów 27-latka. Straż miejska prowadzi dodatkowe postępowanie dotyczące dwóch wykroczeń drogowych oraz zniszczenia blokady, za którą mężczyzna będzie musiał pokryć koszty naprawy.
Jak komentują strażnicy, to jeden z najbardziej absurdalnych sposobów na uniknięcie mandatu, z jakim mieli do czynienia w ostatnich miesiącach.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.