04.10.2025 12:00 2 TS

"To raczej funkcja praktyczna". Wywiad z nowym dziekanem dekanatu Wejherowo, ks. Krzysztofem Saganem

źródło: Twoja Telewizja Morska

- Na pewno nie jest to dziekan uczelni. Dziekan w Kościele to nie awans ani szczyt kariery, ale raczej funkcja praktyczna - mówi w rozmowie w "Gość Dnia" w Norda FM i TTM nowy dziekan dekanatu Wejherowo, ks. Krzysztof Sagan. Na tej funkcji zastąpił ks. Infułata Daniela Nowaka.

Michał Jarosz: Kim jest w ogóle dziekan w Kościele katolickim? Bo wszyscy mamy wyobrażenie dziekana ze studiów, ale kim jest dziekan w Kościele?

Ks. Krzysztof Sagan: Na pewno nie jest to dziekan uczelni. Dziekan w Kościele to nie awans ani szczyt kariery, ale raczej funkcja praktyczna. Kościół dzieli się na dekanaty – diecezja, w naszym przypadku archidiecezja gdańska, podzielona jest na 24 dekanaty. Każdy z nich obejmuje kilka parafii, a jeden z proboszczów pełni funkcję dziekana. To najprostsze wyjaśnienie.

MJ: Czy dziekan zawsze odpowiada za 10 parafii?

KS: Niekoniecznie. Czasem to 10, innym razem 12, a bywa, że 8. W poprzednim dekanacie, gdzie pracowałem, było ich właśnie 8, a tutaj akurat 10.

MJ: Jakie parafie wchodzą w skład dekanatu Wejherowo i jaki obszar obejmuje?

KS: Obszar jest stosunkowo niewielki, co jest dużym plusem tej posługi. To parafie Wejherowa – zarówno zakonne, jak i diecezjalne – a dodatkowo Bolszewo, Orle i Nowy Dwór Wejherowski. Wszystko jest blisko siebie, w zwartej przestrzeni.

ZOBACZ TEŻ: Rozmowa z ks. Krzysztofem Saganem w "Gość Dnia" w Norda FM i TTM | WIDEO

MJ: Dekanat Wejherowo liczy około 53 tys. wiernych. Czy to dużo czy mało?

KS: Myślę, że to średnia wielkość. Parafie bywają różne – niektóre wiejskie liczą 1–3 tys. wiernych, a nasze, miejskie, to średnio 6–7 tys. Bolszewo mocno się rozwija, trudno już mówić o małej kaszubskiej wiosce – to prężnie rosnąca miejscowość, zwłaszcza dzięki nowym osiedlom.

MJ: Jaki charakter ma dekanat wejherowski?

KS: To dla mnie trudne pytanie, bo jestem tu dopiero od roku i jeszcze się uczę tej wspólnoty. Na pewno jest to teren kaszubski, choć zmienia się jego charakter, bo osiedla się tu wiele osób z innych regionów – nie tylko z Redy czy Rumi, ale i z Warmii. Wyróżnia się natomiast Kalwaria Wejherowska ze swoją specyficzną duchowością pątniczą, odpustami i nabożeństwami. Ważną rolę odgrywa też pamięć o martyrologium związanym z Lasami Piaśnickimi – to dzieło mocno podjęte przez mojego poprzednika, ks. Daniela Nowaka. Myślę też, że to dekanat otwarty na współpracę – księża się tu znają, dobrze się dogadujemy, a najważniejsze jest, by dekanat służył wiernym duszpastersko.

MJ: Czy wcześniej posługiwał ksiądz blisko Wejherowa, czy raczej w innej części archidiecezji?

KS: Archidiecezja Gdańska jest duża. Pracowałem wcześniej również na Kaszubach, ale bliżej Kartuz – byłem proboszczem w Leśnie i w Żukowie. Rok temu zostałem skierowany do Wejherowa. Rola proboszcza jest zawsze podobna – trzeba poznać parafię, rozeznać, co jest najbardziej potrzebne wspólnocie, i prowadzić ją drogami wiary. Tamte tereny były bardziej rozwojowe – powstawało wiele nowych domów i osiedli. Tu w Wejherowie większość wiernych to osoby starsze, często na emeryturze czy zmagające się z chorobami. Młodzi raczej wyprowadzają się do okolicznych miejscowości. Ale wszędzie spotyka się ludzi głębokiej modlitwy, poszukujących i potrzebujących duszpasterstwa. Papież Franciszek mówi o „peryferiach” – i my musimy wychodzić do tych, którzy są na obrzeżach życia Kościoła.

MJ: Czy zwykły parafianin odczuwa, że w parafii pojawia się dziekan?

KS: Myślę, że wierni świeccy odbierają to trochę jako awans – składają gratulacje, wysyłają SMS-y. Dla nas, kapłanów, to raczej funkcja koordynacyjna. Dziekan nie ma kontrolować, tylko wspierać i organizować współpracę między parafiami, by duszpasterstwo było żywe i skuteczne.

MJ: Jakie ważniejsze wydarzenia planowane są w najbliższym czasie w dekanacie wejherowskim?

KS: 5 października w Piaśnicy odbędzie się uroczystość upamiętniająca ofiary zbrodni w Lasach Piaśnickich – ogromne cierpienie narodu, które trzeba wciąż przypominać. Potem, przed uroczystością Wszystkich Świętych, w parafii św. Leona odbędzie się „Hollywins” – wydarzenie dla młodych, by pokazać świętość w pozytywnym świetle. W tym roku szczególnie chcemy przybliżyć młodych świętych, jak bł. Carlo Acutis czy bł. Pier Giorgio Frassati. Następnie procesje na wejherowskich cmentarzach, a potem czas Adwentu i nowy rok liturgiczny. Każda parafia ma bogatą ofertę – są grupy dla dorosłych, młodzieży, dzieci. Widać, że młodzież mimo krytycznego spojrzenia na Kościół szuka swojej drogi i dojrzewa w wierze. Działają grupy m.in. przy parafii św. Karola Boromeusza, w Bolszewie i w klasztorach. To pokazuje, że każdy może znaleźć coś dla siebie.

MJ: Na koniec – ile trwa posługa dziekana? Czy to funkcja kadencyjna?

KS: Tak, to funkcja kadencyjna, zwykle pięcioletnia. Po tym czasie arcybiskup decyduje, czy ją przedłużyć. Wchodzę w tę posługę z optymizmem, ale i z poczuciem odpowiedzialności – to dowód zaufania księdza arcybiskupa. To dla mnie nowa funkcja, więc będę korzystał z rad kapłanów i świeckich, bo ich głos jest bardzo cenny.

MJ: Dziękuję za rozmowę.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...