20.08.2025 07:02 2 OR/KMP w Sopocie
Sopot stał się w ostatnich dniach areną nietypowych interwencji policji. Funkcjonariusze dwukrotnie zatrzymywali mieszkańców, którzy posiadali przy sobie broń gazową bez wymaganych zezwoleń. Obaj panowie – młody ochroniarz i starszy sopocianin – będą musieli liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce 16 sierpnia. Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań, by wesprzeć ratowników medycznych. Na miejscu okazało się, że 21-letni sopocianin przechowuje w domu dwie sztuki broni gazowej i aż 40 nabojów. Mężczyzna tłumaczył, że pracuje w ochronie i nie zdążył jeszcze wyrobić pozwoleń. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Dzień później, 17 sierpnia, na jednej z ulic Sopotu pojawił się kolejny alarm. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny wymachującego bronią. Na miejscu policjanci zatrzymali 60-latka, który miał przy sobie pistolet gazowy, choć – jak się okazało – bez amunicji i oczywiście bez zezwolenia. W tej sprawie decyzja procesowa zapadnie w najbliższym czasie.
Policjanci podkreślają, że nawet broń gazowa, traktowana przez wielu jako „nieszkodliwa”, podlega takim samym regulacjom prawnym jak inne rodzaje broni. Posiadanie jej bez stosownych zezwoleń to przestępstwo, które może zakończyć się surowymi konsekwencjami.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.