19.08.2025 11:01 2 OR/PEJ

Polish Barbados i Galapagos? Elektrownia jądrowa na Pomorzu nie ogrzeje nam Bałtyku

mat. pras.

Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) zapowiadają rozpoczęcie prac przygotowawczych związanych z budową elektrowni jądrowej na Pomorzu jeszcze w tym roku. Niektórzy ekolodzy obawiają się, że otwarty układ chłodzenia negatywnie wpłynie na Bałtyk. Eksperci uspokajają jednak, że przeprowadzone analizy pokazują, że anomalia temperatury będzie niewielka i na bardzo małym obszarze akwenu.

Spółka PEJ w latach 2017-2021 przebadała w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino obszar morski o wielkości 274 km2, czyli prawie tyle, ile wynosi powierzchnia Malty. Przez ten czas monitorowana była m. in. temperatura wody Morza Bałtyckiego, zasolenie, falowanie, pływy, wiatry, temperatura powietrza i inne parametry, które wykorzystano przy ocenie oddziaływania na środowisko elektrowni. Badania pokazały, że przy odpowiedniej konstrukcji układu chłodzenia i zastosowaniu działań minimalizujących, elektrownia nie będzie znacząco wpływać na morze.

Niewielki wzrost temperatury wody, czyli jaki

Wykorzystanie wody morskiej w otwartym układzie chłodzenia, która nie ma bezpośredniego kontaktu z reaktorem, wiąże się ze zrzutem tej lekko podgrzanej wody z powrotem do zbiornika. Różnica temperatury między wodą pobieraną, a zrzucaną wyniesie maksymalnie 10 stopni Celsjusza. Przy czym zarówno pobór, jak i zrzut będą zlokalizowane daleko od linii brzegowej (odpowiednio 5 i 3,5 kilometra) i znacznej głębokości (około 20 metrów), gdzie woda ma niższą i bardziej stabilną temperaturę od tej przy powierzchni.

Przykładowo, gdy woda w momencie pobrania będzie miała 5 stopni Celsjusza, to w czasie wtłoczenia jej w rurociąg zrzutowy jej temperatura wyniesie maksymalnie 15 stopni Celsjusza. Dodatkowo część ciepła, aczkolwiek niewielka, jednakże zostanie utracona w czasie transportu rurociągiem pod dnem morskim na odległość około 3,5 kilometrów od linii brzegowej. Do zrzutu tej wody będą też wykorzystane specjalne dyfuzory, których celem jest jej rozproszenie i ułatwienie mieszania się wody podgrzanej z wodą otaczającą i to właśnie dyfuzory i ich konstrukcja, która będzie projektowana w ramach kontraktu EPC, odpowiadać będzie za nieporównywalną z jakimkolwiek innym rozwiązaniem (np. zrzut brzegowy w elektrowni Lovisa) dyssypacje ciepła. Dzięki temu oraz umiejscowieniu dyfuzorów na dużej głębokości, ta lekko podgrzana woda będzie szybko wytracała temperaturę płynąc ku powierzchni. W promieniu około 2 kilometrów, przy powierzchni, temperatura wody zrzucanej w porównaniu z wodą otoczenia będzie wyższa o maksymalnie 2 stopnie Celsjusza. Oznacza to, że oddziaływanie elektrowni jądrowej na Bałtyk nie będzie znaczące i będzie miało zasięg jedynie lokalny.

Eksperci przygotowani na różne scenariusze

Eksperci pracujący przy modelowaniu oddziaływania elektrowni jądrowej na wody Morza Bałtyckiego pracowali na pesymistycznych – z punktu widzenia operatora takiego obiektu - scenariuszach. - Jednym z elementów hipotetycznego negatywnego scenariusza analitycznego było celowe nieuwzględnienie w modelowaniu wymiany ciepła między wodą i atmosferą – właśnie po to, żeby w już rzeczywistych warunków ten proces dodatkowo wpływał na obniżenie temperatury wody przy powierzchni. W tym przypadku różnica to ok. 50-60%, a więc ta „plama ciepła” po uwzględnieniu wymiany ciepła woda-powietrze jest mniejsza de facto o połowę od tego, co mamy w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, aby było jeszcze bezpieczniej – tłumaczy dr Robert Urbaniak, kierownik Działu Gospodarki Wodnej w Polskich Elektrowniach Jądrowych.

Natomiast warto też podkreślić, że temperatura wody wykorzystywanej w układzie chłodzenia będzie stale monitorowana. W razie - niemal nieprawdopodobnych - wyjątkowo złych warunków pogodowych (np. utrzymujący się ogromny upał, zupełny brak wiatru i przez to całkowita stagnacja wody – brak prądów), operator będzie mógł obniżyć moc elektrowni, bądź w naprawdę skrajnych przypadkach całkowicie ją wyłączyć, jak to ma miejsce na przykład we Francji, aby usunąć ryzyko negatywnego wpływu na morze, w tym ryzyko zakwitu sinic.

Kontrola najwyższą formą zaufania

Badania środowiskowe prowadzone w celu przygotowania Raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko dla elektrowni jądrowej na Pomorzu trwały 4 lata i nigdy wcześniej nie były prowadzone w Polsce na taką skalę. Oprogramowanie użyte przez inwestora do przeprowadzenia obliczeń rozprzestrzeniania się ciepła odpadowego w morzu jest powszechnie wykorzystywane na całym świecie, a twórca tego oprogramowania - Duński Instytut Hydrologiczny - jest uważany przez EEA (Europejską Agencję Środowiska) i HELCOM za liczącą się instytucję w procesach oceny stanu jakości wód Bałtyku.

Dodatkowo wyniki badań i analiz były weryfikowane niezależnie przez doradców technicznych inwestora, w tym Instytut Budownictwa Wodnego Polskiej Akademii Nauk (PAN). - W prace nad weryfikacją modeli zaangażowanych było około 12 naukowców IBW PAN, w tym 3 profesorów zwyczajnych, 3 doktorów habilitowanych, 4 adiunktów i 2 asystentów. Obliczenia, zgodnie z wymogami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA), prowadzone były z wykorzystaniem uznanego na świecie i wielokrotnie weryfikowanego narzędzia numerycznego Delft3D. Na każdym etapie prowadzonych prac następowała weryfikacja realizowanych obliczeń – my sprawdzaliśmy Kanadyjczyków, a Brytyjczycy sprawdzali Polaków, nie mówiąc o wewnętrznych procedurach każdej z biorących w tym udział jednostkach – mówi dr Piotr Szmytkiewicz z Instytutu Budownictwa Wodnego Polskiej Akademii Nauk, który brał udział w pracach.

Co ciekawe, na wysokości Lubiatowa znajduje się Morskie Laboratorium Brzegowe IBW PAN i podobne pomiary prowadzone są tam już od lat 60-tych ubiegłego wieku. - To

wieloletnie doświadczenie pozwala IBW PAN wiarygodnie ocenić zarówno jakość danych użytych do modelowania numerycznego, jak też otrzymane na tej podstawie wyniki – dodaje Piotr Szmytkiewicz.

Loviisa jako przykład elektrowni nad Morzem Bałtyckim

Nad Morzem Bałtyckim eksploatowanych jest kilka elektrowni jądrowych. Jedną z nich jest Loviisa, fińska elektrownia jądrowa z dwoma reaktorami WWER o łącznej mocy 1040 MWe, a więc ponad 3-krotnie mniejszej niż moc elektrowni „Lubiatowo-Kopalino” (3750 MWe). Elektrownia w Finlandii również ma otwarty układ chłodzenia. Jedocześnie wielkość „plamy ciepła” z tej elektrowni jest – mimo mniejszej mocy, a więc mniejszej ilości ciepła odpadowego – większa niż ta, która wychodzi z modelowań dla jej polskiego odpowiednika.

Warto jednak zwrócić uwagę na całkowicie odmienny typ otwartego układu chłodzenia w tych dwóch elektrowniach. - W polskiej elektrowni zrzut wody będzie się odbywał na znacznej głębokości – około 20 metrów – przy wykorzystaniu specjalnych dyfuzorów. Nasze modelowania zostały przeprowadzone rzetelnie i ich wynik pokazuje, że przy zastosowaniu m. in. wspomnianych wyżej działań minimalizujących, „plama ciepła” będzie mniejsza niż w elektrowni Loviisa, uwzględniając oczywiście różnice w mocy tych obiektów. W fińskim przypadku zrzut podgrzanej wody wykorzystywanej w procesie chłodzenia odbywa powierzchniowo, tzw. zrzut brzegowy, co negatywnie wpływa na mieszanie się wody, praktycznie je eliminując, a przez to utratę ciepła wody zrzutowej do otoczenia. Dodatkowo Zatoka Fińska, gdzie wykonywany jest zrzut, jest też stosunkowo płytka i ograniczona lądem z trzech stron, co ma wpływ na mniej sprzyjające rozproszeniu ciepła warunki hydrograficznie – mówi Robert Urbaniak z Polskich Elektrowni Jądrowych.

Obecnie, inaczej niż w latach 70-tych, kiedy powstała elektrownia jądrowa Loviisa, normy środowiskowe są dużo bardziej wyśrubowane. Budowa elektrowni jądrowej jest ogromnym przedsięwzięciem, przy którym pracuje sztab ludzi. Właśnie po to, aby obiekt mógł bezpiecznie dla środowiska i otoczenia produkować czystą energię przez lata.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...