Niewiele zabrakło do historycznego zwycięstwa na Pepsi Arenie. Gryf zremisował z Legią 1:1. Trzy bramki z pierwszego meczu zapewniły jednak awans liderowi ekstraklasy.
Sympatycy Legii liczyli, że rewanżowy mecz przebiegać się pod dyktando gospodarzy. Gryfici znowu zaskoczyli i zapewnili sporo emocji. Wejherowianie grali jak równy z równym.
Akcja na poziomie ekstraklasy – tak skomentowali komentatorzy TVP bramkę Kotwicy w 65 minucie. Gryf Orlex Wejherowo zdobył honorowego gola przy Łazienkowskiej. Zaledwie cztery minuty później była szansa na 2:0. W sytuacji sam na sam z bramkarzem był Fidziukiewicz. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem blisko zdobycia gola był też Krzemiński. Na uznanie zasługuje wysoka dyspozycja Dudy w bramce, który kilkakrotnie uratował drużynę przed stratą gola.
Przypadkowy gol dla Legii, która pokazała się z bardzo słabej strony, padł w 90 minucie. Po strzale Żyro piłka odbiła się od pleców Kołca i wpadała do bramki. Choć w półfinale Pucharu Polski ostatecznie jest Legia Warszawa, to postawa żółto-czarnych może być powodem do dumy.
Legia Warszawa – Gryf Orlex Wejherowo 0:1
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Choto, Żewłakow, Kiełbowicz – Novo (Wawrzyniak), Vrdoljak, Gol (Wolski), Radović, Ljuboja (Żyro) – Blanco
Gryf: Duda - Kochanek, Kostuch, Gicewicz (Pietroń), Fidziukiewicz, Kotwica (Szudrowicz), Szymański, Kołc, Feliksiak, Oleszczuk, Toporkiewicz (Krzemiński).