20.07.2025 12:01 1 OR/MOSG
Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej interweniowali 17 lipca na gdańskim lotnisku wobec 37-letniego obywatela Ukrainy. „Tu może spaść bomba” – usłyszała od niego pracownica portu lotniczego, która domagała się opłaty za aktywację biletu.
Straż Graniczna została poinformowana przez służby portu lotniczego w Gdańsku, że na stanowisku check-in pasażer obraził pracownicę obsługi pasażerskiej oraz zagroził, że „tu może spaść bomba". Kobieta powiedziała strażnikom granicznym, że pasażer nie zgodził się z dodatkową opłatą za aktywowanie biletu i wtedy wypowiedział te słowa.
— Mimo tych gróźb pracownica dała sfrustrowanemu podróżnemu szansę dokonania opłaty i przekierowała go do kas biletowo-bagażowych. Pasażer uregulował należność, ale nadal nie potrafił pogodzić się z sytuacją. Odchodząc od kasy wypowiedział serię obraźliwych słów. Agentka obsługi kas biletowo - bagażowych poinformowała o tym swoją przełożoną. Konsekwencją było podjęcie decyzji przewoźnika o wycofaniu mężczyzny z lotu do Barcelony — informuje Tadeusz Gruchalla z Morskiego Oddziału Straży Granicznej
Pasażerem okazał się 37-letni obywatel Ukrainy. Podczas interwencji tłumaczył funkcjonariuszom, że go poniosło z uwagi na dodatkowe opłaty, z którymi do końca nie zgadzał się. Za utrudnianie pracy personelowi lotniska mężczyzna został ukarany mandatem w kwocie 500 zł. Przeprowadzono ponadto kontrolę legalności pobytu cudzoziemców na terytorium RP. Stwierdzono legalny pobyt w Polsce.
To już 49. interwencja Straży Granicznej w tym roku na gdańskim lotnisku wobec osób naruszających warunki bezpieczeństwa.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.