08.07.2025 13:35 4 PM

'Nie zostawisz mnie!' Brutalne zabójstwo. Ruszył proces Emila R.

Fot. KWP Gdańsk

Wstrząsające szczegóły zbrodni z sierpnia 2024 roku ujawniono w gdańskim sądzie. Emil R., oskarżony o brutalne zamordowanie swojej żony Małgorzaty, odpowiada przed sądem. Mężczyzna przyznał się do winy, ale twierdzi, że niczego nie pamięta. Grozi mu dożywocie.

W Gdańsku 18 sierpnia 2024 r. na parkingu przy ul. Spacerowej, nieopodal oliwskiego wzgórza Pachołek, doszło do jednej z najbardziej wstrząsających zbrodni ostatnich lat. Emil R., 50-letni mieszkaniec Trójmiasta, zadał swojej żonie Małgorzacie R. liczne ciosy nożem — w szyję, brzuch i ręce. Kobieta zmarła wskutek wykrwawienia.

Świadkowie próbowali ratować ofiarę. To ich natychmiastowa reakcja pozwoliła policji rozpocząć szeroko zakrojoną obławę, zakończoną zatrzymaniem sprawcy już następnego ranka — nagiego, jedynie w ręczniku, siedzącego na przystanku autobusowym. Poprosił przechodnia o wezwanie służb. Miał twierdzić, że został porwany.

Małgorzata i Emil R. byli w separacji. Spotkali się tamtego dnia, by porozmawiać. Jak wynika z relacji śledczych, kobieta powiedziała mężowi, że ma nowego partnera. Wtedy miało dojść do ataku. Według świadków, Emil R. krzyczał nad jej ciałem: "K...o, nie zostawisz mnie!", "Już mnie nigdy nie opuścisz!".

W poniedziałek, 7 lipca 2025 roku, ruszył proces. Emil R. odmówił składania nowych wyjaśnień. Odczytano wcześniejsze zeznania z prokuratury, w których przyznał się do winy i twierdził, że zbrodnia była skutkiem szoku i emocji.

Biegli psychiatrzy orzekli, że w chwili popełnienia czynu Emil R. był poczytalny – rozpoznawał znaczenie swojego czynu i mógł pokierować swoim postępowaniem. Obecnie oskarżony przebywa w areszcie i korzysta z pomocy psychologów.

W trakcie pierwszej rozprawy zeznawali świadkowie, którzy byli obecni na miejscu zdarzenia. Jeden z nich opisał, jak oskarżony trzymał kobietę i „jakby podrzynał jej gardło”. Inny nagrał zdarzenie kamerą samochodową. Zabezpieczono również zdjęcie tablic rejestracyjnych oraz narzędzia zbrodni — kuchennego noża, który Emil R. woził w bagażniku.

Z dokumentów śledztwa wynika, że Emil R. od dłuższego czasu podejrzewał żonę o zdrady. Śledził ją z pomocą GPS zainstalowanego w jej samochodzie. Zazdrość, rozpad rodziny i nadchodzące 50. urodziny, które planował obchodzić z rodziną, miały wpłynąć na jego stan emocjonalny.

Oskarżony odpowiada za zabójstwo z zamiarem bezpośrednim. Prokuratura nie ma wątpliwości, że działał z pełną świadomością. Grozi mu kara od 10 lat więzienia do dożywocia.

Kolejny termin rozprawy zaplanowano na 14 lipca 2025 roku, kiedy mają zostać przesłuchani kolejni świadkowie. Sędzia Adam Skórzewski zapowiedział także możliwość uzupełnienia opinii biegłych psychiatrycznych.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...