05.07.2025 17:00 1 MS
Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotnie popołudnie 5 lipca w Siemirowicach w powiecie lęborskim. Około godziny 12:30 do pomorskiego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o dużym pożarze zabudowań gospodarczych – konkretnie kurnika. Zgłoszenie natychmiast postawiło służby w stan gotowości.
Z relacji strażaków wynika, że po przybyciu na miejsce cały budynek objęty był ogniem, a z dachu unosiły się kłęby czarnego dymu, które można było dostrzec z wielu kilometrów.
Na miejscu błyskawicznie pojawiło się 10 zastępów straży pożarnej, w tym jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu kartuskiego. W późniejszej fazie do akcji dołączył jeszcze jeden zastęp – w sumie 11 jednostek walczyło z ogniem.
– Płonął budynek o powierzchni 1400 metrów kwadratowych. Obiekt był długi na 70 metrów, szeroki na 20 i wysoki na 4 metry. To była konstrukcja murowana, z dachem stalowym pokrytym dachówką – poinformował st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Lęborku, w rozmowie z „Faktem”.
Jak podkreślił rzecznik straży pożarnej, w pożarze nie ucierpiały żadne zwierzęta. Budynek był dopiero przygotowywany pod hodowlę – znajdowało się w nim wyłącznie wyposażenie oraz ściółka z siana. Właściciele nie zdążyli jeszcze wprowadzić do niego inwentarza.
Zgliszcza pozostawiły po sobie ogromne straty materialne. Budynek był świeżo wyremontowany i ocieplony. Jego właściciele szykowali się na przyjęcie zwierząt, teraz będą musieli zmierzyć się z odbudową.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@kociewie24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.