26.06.2025 08:02 2 OR/KMP w Gdyni
Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Niestety nie zawsze ta przyjaźń jest odwzajemniona. Przekonał się o tym czworonóg imieniem Loki, który został ukradziony z gdyńskiego schroniska Ciapkowo.
W poniedziałek, 23 czerwca kierownik ds. Adopcji i Dobra Zwierząt w schronisku „Ciapkowo” powiadomił pobliski komisariat o kradzieży psa w typie rottweilera, do której doszło w godzinach porannych. Redłowscy policjanci ustalili, że sprawcą najprawdopodobniej jest starszy mężczyzna, który przyszedł tego dnia do schroniska i wykazywał nadmierne zainteresowanie psem w typie rottweilera, o imieniu Loki.
— Domagał się on wpuszczenia do psiego kojca, czemu stanowczo sprzeciwiła się pracownica schroniska. Mężczyzna miał wówczas zwyzywać kobietę i grozić jej, trzymając w dłoni przedmiot, przypominający pałkę. Pracownica na chwilę oddaliła się do swoich obowiązków, a gdy wróciła okazało się, że kojec jest pusty, a Loki zniknął — kom. Jolanta Grunert, oficer prasowy KMP w Gdyni
Gdy sprawa nabrała rozgłosu, została opisana w lokalnych mediach i portalach społecznościowych, odezwali się świadkowie, mający widzieć typowanego mężczyznę na dworcu SKM w Gdańsku Wrzeszczu. Policjanci badali również i ten trop, a dzięki ogromnemu zaangażowaniu w sprawę kierownika schroniska Ciapkowo, p. Jarosława Florka, policyjne ustalenia można było poddać błyskawicznej weryfikacji. Ostatecznie wieczorem jeszcze tego samego dnia Loki wrócił do swojego tymczasowego domu w gdyńskim schronisku.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.