Miał twarz zalaną krwią i się dusił. Strażnicy miejscy ruszyli na ratunek

Zwykły dzień pracy strażników miejskich na Targu Rybnym w Gdańsku zamienił się w prawdziwą akcję ratunkową. Mundurowi patrolujący Strefę Ograniczonego Dostępu zostali niespodziewanie zaalarmowani przez dwóch przechodniów. Poinformowali, że w pobliżu sklepu spożywczego leży nieprzytomny mężczyzna, który pilnie potrzebuje pomocy.

Strażnicy natychmiast przerwali kontrolę dokumentów i pobiegli we wskazane miejsce. Na chodniku leżał mężczyzna w średnim wieku, z twarzą zalaną krwią. Dusił się, nie mogąc złapać oddechu. W jego jamie ustnej gromadziła się krew, która blokowała drogi oddechowe.

— Funkcjonariusze bez wahania przystąpili do działania. Ułożyli rannego w pozycji bocznej ustalonej, co pozwoliło udrożnić jego drogi oddechowe. Już po chwili poszkodowany odetchnął z wyraźną ulgą, a jego stan się ustabilizował. Na miejsce szybko dotarł zespół ratownictwa medycznego, który przejął 45-letniego mężczyznę i przetransportował go do szpitala — poinformowali funkcjonariusze straży miejskiej w Gdańsku

Dzięki błyskawicznej reakcji przechodniów i profesjonalizmowi strażników miejskich udało się zapobiec tragedii. To kolejny dowód na to, jak ważna w przestrzeni publicznej jest szybka reakcja świadków oraz gotowość służb do niesienia pomocy.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.