Pomorskie zakłady, jak stwierdzają dotychczasowe badania, przy produkcji nie używały soli do posypywania dróg. Kontrole lokalnych zakładów cały czas jednak trwają.
W całej Polsce wybuchła „afera solna”. Okazuje się bowiem, że niektóre zakłady przemysłowe dla oszczędności kupują sól przemysłową. Dowiedziono, że była ona wykorzystywana przy produkcji i konserwacji mięsa m.in. w województwie kujawsko-pomorskim. Pomorskie firmy wydają się być czyste.
Dla pewności, inspektorzy sprawdzą jeszcze okoliczne piekarnie, zakłady rybne oraz masarnie, gdzie sól dodawana jest do produktów spożywczych. W soli przemysłowej znajduje się 250 razy więcej szkodliwych siarczanów. Jednak jest ona o połowę tańsza niż spożywcza. Za wprowadzanie do obrotu produktu szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka grozi grzywna bądź nawet pozbawienie wolności.