04.03.2025 11:00 0 OR/pomorskie.eu
W ostatni dzień karnawału zwany śledzikiem stoły są zazwyczaj pełne pysznych potraw. Nazwa śledzik nawiązuje do tradycji spożywania śledzi, które o tej porze roku cieszą się szczególnym uznaniem.
Ostatki, zapusty, a także kusy wtorek oznaczają zakończenie karnawału. Zaczynają się w tłusty czwartek, a kończą śledzikiem. Kolejnym określeniem były – oznaczające pożegnanie z jedzeniem mięsa – mięsopusty. W tym roku śledzik wypada 4 marca. Po nim zaczyna się trwający od środy popielcowej 40-dniowy post. Dawniej hucznie świętowano zakończenie karnawału. Ostatkowe zabawy trwały nawet pięć dni. Jedną z takich zabaw było strącenie zawieszanego pod sufitem śledzia. Nie było to łatwe, bo śledzia można było chwytać tylko ustami. W czasie zabaw dużo się jadło. Jedną z najprostszych, lokalnych potraw był właśnie śledź przygotowywany na wiele sposobów. Idealnie pasował do wódki, a pito jej w tym czasie bardzo dużo. Według tradycji osoba, która nie brała udziału w takiej zabawie, była bita śledziem po twarzy. Dlatego też uważa się, że nazwa śledzik pochodzi z Kaszub.
W ostanie dni karnawału na Kaszubach serwowano też pùrcle (pączki), plince (placki ziemniaczane) i ruchanki (drożdżowe placuszki). Aby organizm mógł zgromadzić zapasy i przygotować się na post, jadało się dużo i tłusto, zwłaszcza mięsa. Zgodnie z kaszubskim przysłowiem ten, kto nie zjadł mięsa w zapusty, tego latem pogryzą komary. Natomiast na Kociewiu jadano grochowinki (faworki). Te kaszubskie i kociewskie potrawy wciąż są znane na Pomorzu, a miłośnicy dań regionalnych chętnie je wykonują.
W kuchni pomorskiej, a zwłaszcza kaszubskiej, potrawy z ryb były i są dość powszechne. Dawniej na zimę solono je i umieszczano w beczkach. W ten sposób przechowywano ryby, aby po wymoczeniu były gotowe do smażenia. W niektórych domach do tej pory stosuje się tę metodę. Dzięki temu ryby są jak świeże. Tradycja przygotowywania potraw z ryb przetrwała do dziś, a na Liście produktów tradycyjnych województwa pomorskiego mamy aż 20 rybnych potraw. Wśród nich są: dania ze śledziem (śledź po kaszubsku), dorszem (pasztet z pomuchla), szczupakiem (szczupak z Jezior Raduńskich) i łososiem (surowy łosoś bałtycki solony).
Warto dodać, że ryby są zdrowsze niż mięso. Zawierają wiele cennych mikroelementów jak: fosfor, selen, jod czy wapń. Ryby tłuste (np.: sardynka, śledź, makrela, łosoś, szprot, karp są bogate w witaminy A i D, zaś chude (np.: dorsz, mintaj, morszczuk, sandacz, szczupak) w witaminę B. Są też doskonałym źródłem kwasów omega 3. Warto po nie sięgać dwa-trzy razy w tygodniu.
Co serwują w Europie na ostatki?
Koniec karnawału to prawdziwy raj dla łakomczuchów w wielu europejskich krajach. Na Litwie i w Niemczech, podobnie jak w Polsce, je się faworki. We Włoszech do nich dodaje się wino anyżowe lub skórkę pomarańczy. We Francji królują pączki w kształcie rombów z dziurką oraz gofry. W krajach anglosaskich tzn. Wielkiej Brytanii, Kanadzie, USA, Nowej Zelandii i Australii żądzą naleśniki, które smaży się w Pancake Thursday. W Wielkiej Brytanii urządzane są naleśnikowe wyścigi, w których biorą udział tylko panie. Wygrywa ta, która najszybciej dotrze do mety, podrzucając naleśnika na patelni. W innych regionach tego kraju podobnie jak w Halloween, dzieci chodzą od domu do domu i proszą o naleśniki, dostają pomarańcze, które są świetnym nadzieniem. Dawniej do naleśników wkładano monetę, wierząc, że osoba, która ją znajdzie, będzie miała szczęście. W Szwecji serwuje się semlor, czyli bułeczki z masą marcepanową i bitą śmietaną, podawane w głębokim talerzu z gorącym mlekiem i laską cynamonu. Ich fiński odpowiednik to laskiaispulla. W tym kraju je się też zupę z groszku.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.