04.03.2025 07:00 1 OR/KMP w Gdańsku
Gdańscy policjanci zatrzymali 42-latka, który wszedł do sklepu rowerowego, zdjął z wieszaka jeden z droższych modeli i po prostu odjechał na nim. Po zaledwie trzech godzinach był już w rękach kryminalnych.
W sobotę, 1 marca, przed godz. 14.00 policjanci odebrali zgłoszenie, że do sklepu rowerowego na Siedlcach wszedł mężczyzna i podczas nieuwagi pracownika ukradł elektryczny rower o wartości 17 000 zł. Sprawca wykorzystał moment, w którym pracownik prezentował inny rower klientowi.
Policjanci przyjęli od pokrzywdzonej zawiadomienie i sprawą zajęli się dalej kryminalni z gdańskiej komendy miejskiej. Funkcjonariusze podczas intensywnej pracy operacyjnej zdobyli wiele informacji, dzięki którym ustalili samochód, jakim poruszał się sprawca. Gdy policjanci zauważyli na ul. Havla poszukiwanego citroena, natychmiast zatrzymali go do kontroli.
— Kierującym okazał się 42-letni mieszkaniec Gdańska, a samochód, którym kierował, był własnością wypożyczalni. Wygląd mężczyzny, a w szczególności jego charakterystyczny ubiór nie budziły u kryminalnych wątpliwości, że to właśnie jego szukali. 42-latek został zatrzymany, a z uwagi na podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem alkoholu lub narkotyków, został przetransportowany do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań — informują gdańscy funkcjonariusze
fot. KMP w Gdańsku
Mężczyzna nawet nie próbował się tłumaczyć dlaczego jest ubrany identycznie jak sprawca oraz co citroen robił na miejscu zdarzenia w momencie, w którym ukradziono ze sklepu rower. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji oraz z tego, że rower i tak zostanie niebawem odnaleziony, opowiedział policjantom ze szczegółami, co robił przez ostatnie godziny. Kryminalni pojechali pod jego adres i w piwnicy zabezpieczyli ukradziony rower. 42-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży mienia. Niewykluczone, że wkrótce usłyszy też zarzut kierowania po alkoholu lub narkotykach.
Za kradzież grozi kara 5 lat więzienia. Za kierowanie po alkoholu lub narkotykach grozi kara 3 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.