19.02.2025 12:05 7 PM
„To właśnie te małe (wielkie) momenty zostawiają w nas niezapomniane wspomnienia.” Popularna influencerka odwiedziła Puckie Hospicjum. Wcześniej sama chorowała onkologicznie.
Marta Lech-Maciejewska w sieci jest znana jako Super Styler. Prowadzi też program w telewizji i ma swoją markę odzieżową. W ubiegłym roku zmagała się z nowotworem złośliwym piersi. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
W ramach Różowego Października zbierała pieniądze na rzecz puckiego hospicjum, teraz postanowiła odwiedzić to miejsce.
— Długo zbierałam się żeby przyjechać tu do Pucka. Dużo łatwiej było mi przelać pieniądze, które uzbieraliśmy w ramach Różowego Października. Zbieraliśmy je na rzecz hospicjum właśnie. Miałam wyłącznie wyobrażenia o tym jak wyglądają i jak funcjonują takie miejsca. Dużo słyszałam o tym, że medycyna paliatywna w Polsce to w dalszym ciągu temat traktowany po macoszemu. I że wciąż za mało mówi się o tych tym ostatnim skrawku życia ludzi śmiertelnie chorych – napisała Marta Lech-Maciejewska.
Blogerka odwiedziła kilku pacjentów w hospicyjnych salach. W poście na instagramie opisała jedno ze spotkań.
*„Jedną z osób które odwiedziłam była Pani L. Gasnąca w oczach, zmęczona chorobą zaskakująco mocno ścisnęła moją dłoń. Zapytałam czy ma ochotę na apaszkę i czy ma ulubiony kolor. Wspólnie wybrałyśmy dla niej różowy wzór, dokładnie ten, który sprzedawaliśmy w ramach wsparcia hospicjum.
— Tak bardzo bym chciała- powiedziała Pani L.
— Ta apaszka jest dla Ciebie- odpowiedziałam wciąż ściskając jej dłoń.
— Dziękuję - i na chwilę znów odpłynęła gdzieś myślami. Siedziałyśmy tak chwilę zupełnie same w sali, trwając w tym mocnym uścisku. Jej marmurkowa, papierowa dłoń kontrastowała z moją, którą rano wydawała mi się blada.
— Tak bardzo bym chciała - powiedziała raz jeszcze.
— Ale ta apaszka jest już Twoja - odpowiedziałam.
— Tak bardzo bym chciała chociaż do wiosny…”*
To postu odniosło się także Puckie Hospicjum: „To właśnie te małe (wielkie) momenty zostawiają w nas niezapomniane wspomnienia. Dziękujemy za Twój czas, bo jak mawiał ks. Jan to najcenniejsze co możemy dać drugiej osobie.”
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.