02.12.2010 08:31 0

Testy w Arce: Peruwiańczyk przyjechał, Brazylijczyk wrócił do Warszawy

W Arce mimo zimna trwa mała "gorączka" testowa. Tym razem do Gdyni przyjechał 24-letni napastnik, mający za sobą występy w seniorskiej reprezentacji Peru, Junior Douglas Ross Santillana.

Douglas Ross urodził się 19 lutego 1986 w Bellavista w Peru. Wzrost 180 cm/waga 70 kg. Grał w U-17, U-20 i seniorskiej reprezentacji Peru gdzie zaliczył 10 spotkań w latach 2005 -2008. Od jutra przystąpi do zajęć z zespołem. Na pewno zobaczy mecz z Wisłą i przejdzie testy wydolnościowe. Trener Dariusz Pasieka zna przeszłość tego zawodnika i ciekawi go aktualna forma piłkarza: Wiem, że jest szybki, potrafił być skuteczny, będziemy mu się przyglądać do przyszłego wtorku.

Od 2004 grał w Coronel Bolognesi w lidze peruwiańskiej. Po dwóch latach był wypożyczony do Cienciano Cuzco i potem wrócił do Bolognesi. W styczniu 2007 r. przeniósł się do Alianza Lima. W lutym 2009 roku został z kolei wypożyczony do klubu II Bundesligi FSV Frankfurt.

Oto jego pełna statystyka - kolejno: Sezon - Klub - Gry - Bramki

  • 2010 - Juan Aurich Chiclayo - 0 - 0
  • 09/10 - FSV Frankfurt - 14-0
  • 08/09 - FSV Frankfurt – 10-1
  • 2008 - Coronel Bolognesi Tacna – 40 - 11
  • 2007 - Coronel Bolognesi Tacna - 18 - 4
  • 2007 - Alianza Lima – 16-2
  • 2006 - Coronel Bolognesi Tacna – 20 - 4
  • 2006 - Cienciano Cuzco – 15 - 4
  • 2005 - Coronel Bolognesi Tacna – 43 - 12
  • 2004 - Coronel Bolognesi Tacna – 0 - 0

Peruwiańczyk Ross przyjechał natomiast Brazylijczyk Marcelo Sarvas po dzisiejszym treningu otrzymał od Polonii wezwanie do powrotu do Warszawy. W związku z trudną sytuacją kadrową będzie brany pod uwagę pod kątem występu przeciwko Górnikowi Zabrze. Jeśli chodzi o jego ewentualny transfer do Arki wszystko więc zależy od jego sytuacji w klubie, ale także Arka będzie musiała jeszcze "dokończyć" jego testy.

Nic na to nie poradzimy. Marcelo musiał wrócić do Polonii, stąd uznajemy, że testy zostały niedokończone. Jeśli będzie taka możliwość zaprosimy go jeszcze raz - skomentował tą sytuację trener Dariusz Pasieka.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...