19.01.2025 09:50 3 OR
Nie opadają emocje po pożarze, jaki wybuchł 17 stycznia w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Dąbrówce. Wśród wielu akcji pomocowych i zbiórek nie zabrakło również głosów krytyki. Schronisko zabrało głos.
— Tak wygląda nasza pracownica Basia, która razem ze stróżem rozrywała ogrodzenie zewnętrzne dla kotów, żeby umożliwić im ucieczkę z pożaru. Pokazujemy to zdjęcie z przekazem dla wszystkich tych, którzy nas atakują uważając, że nic nie zrobiliśmy — piszą na swoich mediach społecznościowych pracownicy schroniska
To odpowiedź na emocjonalne komentarze, jakie pojawiły się pod wpisami schroniska w mediach społecznościowych i wieloma publikacjami na temat pożaru. Pracownicy w pierwszych rozmowach z mediami opisywali przebieg zdarzeń i udział w nich będącego na miejscu pracownika. Zapewniali, że od razu po pojawieniu się ognia, będący na miejscu mężczyzna użył gaśnicy i zawiadomił straż pożarną.
Tak wygląda nasza pracownica Basia, która razem ze stróżem rozrywała ogrodzenie zewnętrzne dla kotów, żeby umożliwić im...
Opublikowany przez OTOZ Animals - Schronisko Dąbrówka Sobota, 18 stycznia 2025
Od pożaru minęły dwa dni. Trwa usuwanie szkód oraz zabezpieczanie i łapanie zwierząt, które uciekły.
— Dzisiaj już wiemy, że 13 kotów uciekło. Przy schronisku, które jest niedaleko lasu są rozstawione drewniane budki oraz karma dla kotów. U sąsiadów porozstawialiśmy klatki-łapki, by pomóc w wyłapaniu naszych kotów — czytamy na profilu schroniska
Koty, które pozostały w schronisku zostały przewiezione do innych placówek OTOZ Animals, gdzie są bezpieczne, pod opieką lekarza weterynarii i jak twierdzą pracownicy schroniska, są dobrze zaopiekowane.
— Niedługo będziemy szukać dla nich domów i będziemy informować, że są to koty ze schroniska w Dąbrówce — dodają
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.