Najprawdopodobniej od lutego czeka nas wzrost cen sprzętu AGD. Analitycy zapowiadają, że za
część
produktów zapłacimy nawet do 7 proc. więcej. Jest to związane z wyższymi cenami benzyny oraz
drogim euro.
Więcej kosztów pochłania również eksport za granicę.
Polski złoty wciąż traci na wartości, w górę szybuje euro i dolar. Najszybciej zaobserwujemy drożejący sprzęt AGD. Możliwe, że w górę poszybuje także sprzęt elektroniczny. Słaba polska waluta oznacza także wzrosty cen w innych branżach.
Wciąż rosną koszty transportu. Drożejąca ropa będzie miała swoje odbicie we wzroście cen pralek, lodówek czy kuchenek. Za AGD zapłacimy od 5 do 7 proc. więcej.
Oprócz tego w Polsce w 2011 roku zanotowano wysoki popyt na sprzęt AGD co również może wpłynąć na wzrost jego cen.