Neriman Ozsoy odchodzi z Atomu Trefla Sopot. We wczorajszym z meczu z MKS Dąbrowa Górnicza przyjmująca nie wyszła już na boiska. Mimo to sopocianki gładko wygrała 3:0 i pozostają na drugim miejscu w tabeli.
Atom Trefl Sopot – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:15, 25:18, 25:21)
ATOM TREFL : Glass 2, Sieczka 11, Tokarska 7, Kożuch 10, Hodge 19, Ssuschke-Voigt 6, Maj (libero) oraz Wilk, Konieczna 1
TAURON MKS : Dirickx 4, Leys 4, Plchotova 5, Zaroślińska 4, Skowrońska 6, Liniarska 1, Strasz (libero) oraz Nuszel 3, Śliwa, Ściurka, Lis 3, Urban
Neriman Ozsoy uda się jeszcze z ekipą Atomu na spotkanie z Dynamem Kazań w ramach Europejskiej Ligi Mistrzyń. Po tym meczu pożegna się z sopocką drużyną. Możliwe, że na odejściu Turczynki się nie zakończy.
- Było mi bardzo miło grać tu przez półtora sezonu - powiedziała Ozsoy. - Czułam się tutaj jak w domu, ani przez chwilę nikt nie dał mi odczuć tego, jakbym była tu obca. Chcę podziękować panu Konradowi Piechockiemu i Markowi Brandtowi, a także Tomaszowi Zadrodze, którzy rozpoczęli budowanie tego projektu. Chciałabym teraz kontynuować swoją karierę w nieco inny sposób. Myślę, że w obecnej sytuacji lepiej będzie, kiedy stąd odejdę. To dobry krok, ponieważ z mojego punktu widzenia ten projekt wygląda nieco inaczej, niż na początku. Chciałabym także bardzo podziękować trenerowi Chiappiniemu, z którym miałam okazję współpracować już wcześniej i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zaangażujemy się w jakiś wspólny projekt. Chciałabym podkreślić jego rolę jako motywatora, kogoś, kto wyzwala w nas wszystkich największa motywację do gry. Wszystkich was zapamiętam jako wspaniałych ludzi, kibiców i mam nadzieję, że sama zostanę tu zapamiętana jako dobra siatkarka.