18.04.2024 11:50 2 PM

Przyszedł po zaległe wynagrodzenie i został zamordowany

Ftt. pixabay.com/TTM

Na terenie stoczni w Gdańsku zginął mężczyzna. Wstępne ustalenia wskazywały na wypadek, jednak zapis monitoringu pokazał szczegóły zdarzenia. Okazało się, że mogło dojść do morderstwa.

W poniedziałek (15 kwietnia) w Gdańsku na terenie hali produkcyjnej w stoczni przy ulicy Przetocznej, kierujący wózkiem widłowym najechał na pokrzywdzonego przyciskając go do części konstrukcji hali. Mężczyzna doznał rozległego urazu zmiażdżeniowego i zmarł. Przyczyną jego zgonu był  wstrząs  urazowy.

W oparciu o dokonane ustalenia, w tym zapis monitoringu ustalono, że zachowanie  kierującego nie były przypadkowe. Prokurator  zarzucił mu popełnienie przestępstwa zabójstwa, w zamiarze ewentualnym. Pokrzywdzony to 37-letni obywatel Gruzji, były pracownik podejrzanego, który w dniu  zdarzenia  przyszedł  po zaległe wynagrodzenie - informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Na tym tle pomiędzy mężczyznami  doszło do wymiany zdań, po której 49-latek wsiadł do wózka.

Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zrzuconego mu czynu.  Odpowiadając na pytania prokuratora złożył wyjaśnienia pozostające w sprzeczności z  materiałem dowodowym. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście w Gdańsku.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...