26.01.2024 15:30 4 TS

Tysiące złotych kar za niezwrócone w terminie książki. W Wejherowie to ponad 20 tys. zł

Ponad 20 tys. zł - taka kwota zasiliła budżet Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wejherowie z tytułu niezwróconych materiałów bibliotecznych przez czytelników. Na Pomorzu 'książkowi dłużnicy' zapłacili bibliotekom tysiące złotych kar.

Książki wypożyczone z bibliotek przeważnie czytelnicy mogą trzymać przez miesiąc. Jeżeli zapomną ich oddać albo przedłużyć, to wtedy o swoją własność przypominają się bibliotekarze.

W pierwszej kolejności automatycznie wysyłane jest upomnienie w wersji elektronicznej z systemu bibliotecznego, następnie – pisemne, drogą pocztową, dalej – zgodnie z przepisami prawa - mówi Ewelina Magdziarczyk-Plebanek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wejherowie.

Jak podaje biblioteka na dzień 17 stycznia 2024 przetrzymywanych było 290 książek. Nie zawsze kończy się to na upomnieniach. W 2023 roku na konto wejherowskiej biblioteki wpłynęła kwota 20 976 zł z tytułu niezwróconych materiałów bibliotecznych.

'Książkowych dłużników' nie brakuje też w sąsiednim powiecie puckim. Do połowy stycznia 2024 roku w Bibliotece Publicznej w Pucku przetrzymywanych było 177 pozycji bibliotecznych.

Cieszymy się, że mamy dużo czytelników, trochę mniej, gdy zapominają oni o swoim obowiązku oddawania książek. A jest to czynność nagminna. W większości rozumieją oni, że mimo tego, iż w nazwie mamy publiczna, to nie znaczy, że nie mamy regulaminów, które i oni muszą przestrzegać. Gdybyśmy żyli w idealnym świecie i wszyscy wypożyczający oddawali książki na czas i to jeszcze w stanie, w jakim je wypożyczyli nie musielibyśmy wprowadzać żadnych uregulowań istniejących zasad - mówi Małgorzata Kolendowska, dyrektor puckiej biblioteki.

W 2023 roku z tytułu nieoddanych książek w terminie biblioteka nałożyła łącznie kary w wysokości 5,5 tys. zł. Zanim bibliotekarze sięgną do portfeli zapominalskich czytelników przypominają im o obowiązku zwrotu książek.

Poprzez przypomnienia e-mail o zbliżającym się terminie oddania a następnie przypomnienia e-mail o przetrzymaniu książki. 1 raz na kwartał wysyłane są upomnienia listem za pośrednictwem poczty. Wysyłka listem odbywa się zgodnie z regulaminem do osób, którym naliczona opłata przekracza kwotę 10 złotych lub, gdy termin przetrzymania książki wynosi ponad 90 dni - wyjaśnia dyrektorka Bibliotece Publicznej w Pucku.

Jak zauważa 'Dziennik Bałtycki' roztargnienie niektórych czytelników widać też w dużych miastach na Pomorzu. Jak podaje DB w Gdańsku zwłoka w oddawaniu książek skutkuje nałożeniem opłaty w wysokości 50 groszy za każdy kolejny dzień.

Łatwo sobie wyobrazić, o jakich sumach mówimy np. po roku przetrzymywania książek - mówi dla 'Dziennika Bałtyckiego' Łukasz Kosik, kierownik Działu Promocji Marketingu i PR Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego w Gdańsku.

Na przykład koszaliński rekordzista musi oddać książki i… dług w wysokości ponad trzech tysięcy złotych. W pobliskim Słupsku rekordzista „wisi” bibliotece 1500 złotych.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...