17.01.2024 11:00 3 JD/PM

Wejherowianin zdobywa Andy

Fot. Facebook Karol Strelau

Miłośnik zdobywania górskich szczytów z Wejherowa, Karol Strelau może poszczycić się nie lada wyczynem. W trwającej już blisko dwa tygodnie wyprawie wejherowianin zdobył kolejny szczyt, tym razem wspiął się na liczący 5790 m.n.p.m wulkan Cayambe w Ekwadorze.

Mimo silnych wiatrów i ogromnego mrozu wejherowianin wraz ze swoim teamem wspiął się na liczący 5790 metrów nad poziomem Morza Andyjskiego wulkan Cayambe w Ekwadorze. Droga na szczyt prowadziła po oblodzonych niemal pionowych ścianach, które pokonać można było jedynie przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Nie ma widoczków. Jest katastrofa pogodowa. Ale szczyt jest nasz wyjście w ścianę o północ. Lodowa ściana 1000 metrów, lodowiec pocięty szczelinami, wiatr naprawdę mocny. Lód pokrywający wszystko i mrozik. Normalny człowiek siedzi pod kołderką, a ja o 7.30 melduję się na szczycie Cayambe 5790, czyli znowu troszkę wyżej. Było wyjątkowo ciężko. Nadmienię tylko że 3 osoby się zgubiły na podejściu. Ale co tam. Ja tam cieszę się z tego co jest, jak zawsze zresztą - relacjonuje Karol Strelau na swoim Facebooku.

Pogoda z jaką wejherowski wspinacz musi się mierzyć nie zawsze jest wymagająca, w pierwszych etapach swojej południowoamerykańskiej wyprawy Karol Strelau miał okazję poznać Andy z tej łagodniejszej strony, jednak im wyżej się wspinał, tym kolory z zielonych zaczęły zmieniać się na śnieżnobiałe.

Zdobycie wulkanu Cayambe w Ekwadorze to kolejna góra w drodze do celu Karola Strelaua jakim jest wejście na najwyższy szczyt Andów czyli Aconcague w Argentynie.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...