03.11.2024 11:00 38 TS
Jeden z mieszkańców Wejherowa stał się celem oszusta podającego się za czołowego bankiera z Turcji, który rzekomo zarządza kontem o wartości 9,5 mln dolarów rzekomego krewnego. Krewny miał umrzeć z powodu COVID-19. Bankier chciał podzielić się tymi pieniędzmi. Policjanci ostrzegają przed tego typu oszustwami.
Nasz czytelnik poinformował nas o treści, którą otrzymał za pośrednictwem jednego z internetowych komunikatorów.
nadesłane
— Jestem pani Füsun Tümsavaş ze Stambułu w Turcji. Jestem przewodniczącym Rady Dyrektorów TURCJI, IS BANKASI. Ze względu na warunek, że tłumaczę tę propozycję na Twój język urzędowy, abyś mógł bardzo dobrze zrozumieć wszystkie aspekty mojej propozycji - czytamy w pierwszych zdaniach komunikatu.
Dalej osoba podająca się za bankiera informuje, że obywatela z kraju, z którego pochodzi rozmówca, był 'właścicielem firmy wydobywającej złoto w Stambule, a także jednym z największych akcjonariuszy tureckiego banku'. Następnie czytamy, że w lutym 2015 roku ta osoba (tutaj podawane jest imię oraz takie samo nazwisko jak potencjalnej ofiary) otworzyła 'prywatny rachunek z depozytem i wpłacił na to konto kwotę 9 500 000 dolarów'. 'Bankier' podaje, że niestety ten mężczyzna zmarł powodu COVID-19 i kontaktuje się z naszym mieszkańcem, jako krewnym, aby podzielić się tymi pieniędzmi.
— Lepiej, żebyśmy sami odebrali te pieniądze, niż pozwolili dyrektorom Banku dzielić się nimi między sobą. Nie jestem chciwą osobą, dlatego sugeruję, abyśmy podzielili się środkami 50/50%, czyli 50% dla Ciebie, 50% dla mnie. Mam nadzieję, że dzielenie się będzie OK, a moja część pieniędzy pomoże mi rozpocząć nowy projekt. Daj mi znać, co myślisz na ten temat i proszę, traktuj te informacje jako poufne. Więcej szczegółów przekażę po otrzymaniu pilnej odpowiedzi na mój prywatny adres e-mail - czytamy w treści korespondencji.
O tym sposobie oszustwa możemy przeczytać też m.in. na zagranicznych portalach. Np. romania.postsen.com w marcu 2023 roku pisze o 'tysiącach Rumunów, którzy stali się celem zakrojonego na szeroką skalę oszustwa. Oszust podszywa się pod czołowego bankiera z Turcji'.
Policjanci przypominają na co zwrócić uwagę, aby nie stać się ofiarą oszustów. Oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Wejherowie asp. sztab. Anetta Potrykus zwraca uwagę na kilka symptomów tego rodzaju przestępczości.
— Jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego z czarnego lądu i za to mamy otrzymać np. 12 milionów dolarów, możemy być pewni, że jest to oszustwo - informuje oficer prasowy wejherowskiej policji. - Jeżeli zostaliśmy zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, to śmiało możemy potraktować tą informację jako spam i od razu przekierować ją do kosza. Jeżeli otrzymamy niespodziewanie miliony dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, że istniał, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie. Jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników, certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel - podkreśla.
Policjantka przypomina także, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej.
— Po zakończeniu transakcji z opcją „wpłata na konto bankowe” należy trzymać się sztywno podstawowej zasady – towar wysyła się wyłącznie dopiero po zaksięgowaniu pełnej kwoty na koncie bankowym - podkreśla policjantka.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.