19 – letnia Natalia choruje na najgorszą postać zespołu Tourette'a, dystonii, padaczki i zwyrodnienie zwojów podstawnych. Dziś, wieloletnia mieszkanka Wejherowa, przez tak postępujące choroby jest jak roślina.
Nie ma jeszcze dwudziestu lat, a życie wyjątkowo ją doświadczyło. Każdego dnia walczy z cierpieniem i bólem nie do zniesienia. W całej sytuacji nie pomaga zła sytuacja finansowa rodziny. Brak środków uniemożliwia im kontynuowanie leczenia, będącego jedynym ratunkiem Natalii.
— Cóż odpowiedzieć chorej osobie, gdy pyta, czy życie ma jeszcze sens. Dlaczego los ją tak okrutnie karze mimo tak młodego wieku Świat jej poległ w gruzach, mimo że kiedyś była bardzo zdolną osobą i chciała zostać prawniczką, pomagać darmowo biednym, pokrzywdzonym przez los osobom. Dziś jednak sama potrzebuje wsparcia, pomocy, a pozostaje zamknięta w czterech ścianach. Nie o takim życiu marzy człowiek, a w dodatku młody, kiedy ręce, nogi odmawiają posłuszeństwa, ciało ciągle drży, z ust płyną liczne niekontrolowane przekleństwa, a oczy widzą już tylko przez ostrą mgłę — mówi Ewa, mama Natalii.
Każdy, kto chciałby pomóc Natalii w walce z chorobą, może to zrobić za pomocą założonej przez mamę zbiórki: Link do zbiórki: https://pomoc.pl/walka-natalii
— Zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc finansową, którą przeznaczymy na pilnie potrzebny sprzęt specjalistyczny, leczenie, środki higieny, rehabilitację, dojazdy. Bardzo prosimy Państwa o każdy, choćby symboliczny grosz. Każda kwota, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest na wagę złota — dodaje mama Natalii.