29.06.2023 11:00 49 PM

Filipek zmarł w szpitalu, po tym jak potrąciła go 62-latka. Matka walczy o sprawiedliwość

Fot. KPP Wejherowo

Filip zmarł w szpitalu, po tym jak 62-latka potrąciła go na przejściu dla pieszych. Postępowanie w sprawie zostało zawieszone, ponieważ prokuratura czeka na przesłuchanie świadka, który mieszka w Australii. Podejrzana Anna S., podczas wypadku miała być pod wpływem środków działających podobnie do alkoholu. Całą sytuacją wokół sprawy zaniepokojona jest matka nieżyjącego 10-latka.

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 20 grudnia 2022 roku na ul. Wejherowskiej za skrzyżowaniem z ul. Drogowców w Redzie. 62-letnia kierująca samochodem opel mocca, jadąc ul. Wejherowską lewym pasem ruchu w kierunku Wejherowa, prawdopodobnie ominęła stojące na prawym pasie pojazdy, nie zachowała szczególnej ostrożności i uderzyła w pieszego 10-latka przechodzącego przez oznakowane przejście dla pieszych. Chłopiec zmarł 2 stycznia 2023 roku w szpitalu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie żyje 10-latek potrącony na przejściu dla pieszych w Redzie

Do naszej redakcji odezwała się mama Filipa, która jest zaniepokojona prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Wejherowie śledztwem.

Przechodził poprawnie, auta się zatrzymał i gdy był już prawie na wysepce, to pani której się spieszyło zmieniła pas, gdzie auta przepuszczały Filipa. Przyspieszyła i uderzyła Filipa lewym reflektorem. Filip poleciał 20 metrów dalej i doznał obrażeń głowy i mózgu. Na miejscu pani która go potrąciła powiedziała, że za wolno jej to szło i dlatego wyprzedziła stojące auta – relacjonuje mama chłopca.

16 czerwca matka Filipa otrzymała pismo z prokuratury, mówiące o tym, że sprawa została zawieszona, ponieważ obrona powołała świadka, który zamieszkuje na stałe w Australii i musi być przesłuchany w konsulacie w Sydney.

W tym samym piśmie jest napisane, ze ta pani była pod wpływem leków które mają podobne działania jak alkohol. Wciąż jest na wolności – dodaje matka chłopca.

Fot. KPP Wejherowo Fot. KPP Wejherowo

Prokuratura potwierdza, że wystąpiono o czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej o przesłuchaniu świadka, który zamieszkuje poza granicami kraju.

Ta czynność w ocenie prokuratora jest istotna, jest to zawnioskowane przez obrońcę podejrzanej, ta czynność jest o tyle istotna, że może mieć wpływ na przyjętą w tej sprawie kwalifikację. Kobieta ma zarzucone popełnienie przestępstwa - spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem innej substancji działającej podobnie jak alkohol, ta czynność ma znaczenie w ocenie prokuratura na przyjętą kwalifikację. Na czas oczekiwania tej czynności prokurator zawiesił postępowanie – informuje prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Nie wiadomo jak długo potrwa realizacja międzynarodowej pomocy prawnej.

Nie kierujemy się określonym terminem, czekamy na realizację i przekazanie materiałów, trudno powiedzieć w tej chwili ile to może potrwać – dodaje prok. Grażyna Wawryniuk.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejna tragedia na tej samej drodze. Auto stanęło w ogniu po uderzeniu w drzewo

Anna S. usłyszała zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem innej substancji działającej podobnie jak alkohol.

Boję się, że przy takim postępowaniu pani uniknie kary, że zginą dowody, nagrania, że sprawa będzie się ciągnęła ponieważ prokurator przychyla się do linii obrony. Wiem, że w kraju dzieją się podobne historie, ale może dzięki mojej, takie sprawy zostaną zauważone i nagłośnione – dodaje mama Filipa.

Annie S. grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Przypominamy, że czekamy na Państwa sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...