Emocjonujący, pełen trudnych i dramatycznych tematów, spektakl wystawiono w Pucku. "Polskie drogi - dla Ukrainy" to wydarzenie podczas, którego nie zabrakło właśnie ukraińskich akcentów, a podczas wydarzenia odbywała się także zbiórka na pomoc dla uchodźców zza wschodniej granicy.
"Polskie drogi - dla Ukrainy" to spektakl, który powstał dwa lata temu, jednak również w obecnym czasie jest bardzo aktualny.
— Program Polskie drogi, opowiada historię naszego kraju, nie zawsze radosną często z momentami dramatycznymi, jeszcze bliżej w tym czasie jest właśnie dla gości z Ukrainy - zaznacza Katarzyna Bartoszewicz – Stromska, Studio Kultury i Sztuki Da Capo al Fine.
Podczas wydarzenia, które odbyło się w sobotę (19 marca) w Pucku wystąpił ukraiński artysta, który od 30 lat mieszka w Polsce.
— Kiedy pierwszy raz zobaczyłem "Polskie drogi", powiedziałem, że muszę w tym projekcie zaśpiewać. Jestem bardzo wdzięczny i wzruszony, że Polacy tak pomagają Ukraińcom w ich biedzie. Ja pochodzę z Zaporoża, niedaleko tego miejsca toczą się teraz walki. Jest to ciężkie przeżycie dla mnie - mówi Sergiej Kriuczkow, muzyk.
Podczas spektaklu odbyła się zbiórka, na której można było wesprzeć osoby z Ukrainy, które przebywają w Pucku.