Do Muzeum Techniki Wojskowej "Gryf" przyjechały pierwsze ukraińskie rodziny. Placówka planowo ma dać schronienie dla 70 osób. "Wszyscy się deklarują z pomocą, prywatni ludzie już zaczynają zwozić rzeczy. Jestem dumny, że jestem Polakiem, że żyje w naszym społeczeństwie" - mówi Marian Kotecki z muzeum "Gryf".
Na Nordzie płynie pomoc dla Ukraińców z każdej strony. Pokoje dla uchodźców udostępniło Muzeum Techniki Wojskowej w Dąbrówce, które może przyjąć 70 osób. Placówka została wytypowana do pomocy przez powiat wejherowski.
— Tutaj mamy koszary byłej jednostki wojskowej. Jest ona po remoncie, to obiekt tego typu, który według starostwa powiatowego w Wejherowie się nadawał. Trzeba pomóc, trzeba to zrobić - mówi Marian Kotecki z muzeum "Gryf".
Jako pierwsze do placówki przyjechały kobiety z małymi dziećmi, które przejechały około 800 km. Po drodze otrzymały pomoc od wielu osób, a w placówce mają zapewnione osobne pokoje.
— Pierwsza rodzina dostała mieszkanie dwupokojowe z aneksem kuchennym i łazienką. Druga Pani ma pokój z łazienką. Mają pościel, kołdry. Na pewno są jeszcze potrzebne pralka i suszarka. Przyjedzie tutaj koło 70 osób, dlatego, jeżeli ktoś by miał do oddania pralkę czy suszarkę, to myślę że muzeum z chęcią to przyjmie i gdzieś ulokuje - informuje dla Twojej Telewizji Morskiej Emilia Marzejon, zastępca dyrektora MOPS w Wejherowie.
Do czwartku (3 marca) ochotnicy z Miejskiego Ośrodku Pomocy Społecznej zbierają środki opatrunkowe, które zostaną wysłane na granice. Przedmioty przekazywać można również do Pomorskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Gryf, która będzie je transportować.