10.05.2021 14:00 7 NW/TTM/UM w Wejherowie
Tytani Wejherowo po kilku pechowych przegranych spotkaniach, doczekali się zwycięstwa w I lidze piłki ręcznej grupy B w tym sezonie. W dużo gorszych nastrojach są piłkarze wejherowskiego Gryfa, którzy ulegli na własnym boisku Unii Swarzędz 1:2.
Wielu emocji dostarczyli wirtualnym kibicom zawodnicy Tytanów, którzy w sobotę (8 maja) rozegrali mecz z USAR Kwidzyn.
– Nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich okazji w stu procentach, ale mimo to udało się. Graliśmy bardzo dobrze w obronie, chłopacy dzielnie walczyli. Udało nam się przeprowadzić kilka razy dobrą kontrę - powiedział Piotr Rembowicz, trener Tytanów Wejherowo.
Rywalizacja była zacięta do ostatniej minuty, ale ostatecznie zakończyła się triumfem wejherowskiej drużyny wynikiem 32:31. Jest to pierwsza wygrana Tytanów w tym sezonie.
– Walka na całego, ale na tym polega ten sport. Trzeba walczyć do samego końca. Wydaje nam się, że tym razem mieliśmy większą chęć wygranej niż przeciwnicy. Pracujemy ciężko i coraz więcej pracujemy nad taktyką. Pozostały nam dwa mecze i zrobimy wszystko, by wygrać - komentuje Robert Wicon, zawodnik obrotowy i wiceprezes Tytanów.
Nie zbyt ciekawie wygląda natomiast sytuacja w przypadku Gryfa Wejherowo, który pod koniec pierwszej połowy spotkania strzelili „samobója”. Sytuację udało się opanować w drugiej połowie i wyrównali z przeciwnikami z Unii Swarzędz, ale kwadrans przed meczem goście zdobyli zwycięską bramkę.
Szanse na pozostanie w III lidze są coraz mniejsze, jednak drużyna walczyć będzie zapewne do ostatniej minuty. W kolejnym meczu żółto-czarni rywalizować będą z Flotą Gdynia.