09.11.2020 17:50 0 NW
Polska Filharmonia Bałtycka podobnie jak inne instytucje kultury zmuszona była zamknąć swoje drzwi dla publiczności. Tegoroczna gdańska jesień pianistyczna nie możne zatem odbywać się w formie, jaką zakładano. Część koncertów i recitali przeniesiono do sieci.
– Nie tak wyobrażaliśmy sobie wielkie święto pianistyki polskiej, jakim jest gdańska jesień pianistyczna. Niestety, sytuacja zaskoczyła wszystkich i nie będziemy mieli w najbliższym czasie możliwości zagrać przed publicznością. Nie oznacza to jednak, że przestajemy koncertować. Postanowiliśmy przenieść wszystkie wydarzenia, które będziemy mogli zrealizować w przestrzeń online – mówił Łukasz Rudziński, specjalista ds. public relations w rozmowie dla Twojej Telewizji Morskiej.
W piątek (6 listopada) odbyła się inauguracja Gdańskiej Jesieni Pianistycznej. Koncert otworzył wybitny pianista Marcin Koziak. Jednocześnie było to ostanie wydarzenie, podczas którego na widowni zasiadła publiczność.
Teraz chętni będą mogli koncertów słuchać w zaciszu domowym, jednak niemal jednogłośnie twierdzą, że to nie to samo. Ponadto wyrażają swoje niezadowolenie z zamknięcia kultury na ludzi.
– Bardzo szkoda, że instytucje zostaną zamknięte. Muzyka łagodzi obyczaje. To jest coś innego, co pozwala nam odejść od strachu, który nam się imputuje cały czas – powiedziała pani Mariola, która przyszła na piątkowy koncert w Filharmonii Bałtyckiej.
– Normalnie uczestniczyłyśmy praktycznie we wszystkich premierach – w kichach, teatrach. Teraz, przez pandemię było to mocno ograniczone i jesteśmy spragnione kultury – mówi pani Aleksandra, mieszkanka Gdyni.
Instytucje kultury czują się pokrzywdzone, że nie mogą gościć w swoich murach gości. Jednak nie poddają się i „dawkę sztuki” będą fundować słuchaczom wirtualnie. Wydarzenia muzyczne będą rejestrowane i udostępniane na kanale Filharmonii Bałtyckiej na YouTubie.
Co prawda, nie jest to to samo co koncert na żywo, jednak artyści wierzą, że fani muzycznych festiwali pozostaną z nimi także online.