08.08.2011 08:53 0

Wejherowo: Pewnie zwycięstwo Gryfa w I kolejce

Wynikiem 4:0 (0:0) zakończyło się spotkanie Gryfa Orlex Wejherowo z Cartusią 1923 Kartuzy. Bramki dla Gryfa w tym pojedynku zdobyli: Adrian Kochanek (62’), Krzysztof Wicki (73’, 92’) oraz Grzegorz Gicewicz (80’). Dzięki tak wysokiemu zwycięstwu wejherowianie zaczynają sezon od fotelu lidera.

  • Trzeba przyznać, że obawialiśmy się tego meczu. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwa przeprawa , tym bardziej, że była to inauguracja III ligiprzyznał Grzegorz Niciński, trener wejherowskiego Gryfa.

Do przerwy w niedzielnym pojedynku utrzymywał się bezbramkowy remis. Co prawda obie jedenastki miały swoje okazję do zdobycia bramki, jednak zawsze na straży stali golkiperzy. Bramkę ze spalonego dla kartuskiego zespołu strzelił Krzysztof Kwasny, sześć minut później dośrodkowanie Pawła Politowskiego wykorzystał wejherowski pomocnik Łukasz Krzemiński i mało brakowało by strzałem z głowy dał prowadzenie gryfitom. W 36 minucie bliski zdobycia bramki był ponownie Kwasny, jednak jego strzał z pięciu metrów instynktownie obronił Wiesław Ferra.

  • Ciężko było nam się w pierwszej połowie przebić przez zmasowaną obronę Cartusiimówił trener Niciński.

Druga odsłona spotkania to zupełnie inna gra przede wszystkim gospodarzy, którzy rozpoczęli od mocnych ataków na bramkę swojego rywala. Założony efekt te ataki dały w 62 minucie, kiedy padła pierwsza bramka dla Gryfa. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Grzegorz Gicewicz, który w przerwie zmienił Jarosława Felisiaka, najwyżej w polu karnym wyskoczył nowy nabytek żółto – czarnych obrońca Adrian Kochanek i strzałem z głowy dał upragnione prowadzenie swojej drużynie, strzelając przy tym pierwszą bramkę w barwach wejherowskiego zespołu. Dzięki tej bramce goście jeszcze bardziej się odkryli chcąc nadrobić straty i to dało ogromne pole manewru wejherowskiej ofensywie, która w tym meczu wykazała się nie lada skutecznością.

W 56 minucie Mateusza Toporkiewicza zmienił Krzysztof Wicki i to on był autorem drugiej bramki. W 73 minucie z prawej strony boiska dośrodkowywał Krzemiński, błąd popełnił kartuski obrońca, a Wicki zachowując się jak rasowy snajper nie dał szans bramkarzowi.

Kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Siedem minut później gola dołożył Grzegorz Gicewicz, który z 20 metrów płaskim strzałem ze swojej słabszej prawej nogi dał kolejną radość kibicom na Wzgórzu Wolności.

Na zakończenie niedzielnych zmagań na boisku gryfici trafili jeszcze raz do bramki gości. Po raz kolejny akcję podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego przeprowadzili prawą stroną, dośrodkowanie Bartosza Tatarczuka na bramkę strzałem z głowy zamienił Wicki trafiając przy tym swoją drugą bramkę w tym meczu.

  • Cieszę się z tego zwycięstwa, jestem zadowolony ze zmienników, na których mogę liczyć. Graliśmy dziś piłką, stwarzaliśmy bardzo groźne i składne sytuacje, po których padały bramki. Od poniedziałku jednak już przygotowujemy się do środowego pojedynku pucharowego z Zawiszą Bydgoszczzakończył trener Grzegorz Niciński.

Gryf Orlex Wejherowo: W. Ferra – P. Kostuch, A. Kochanek, P. Politowski, B. Oleszczuk, T. Kotwica, P. Kołc (R. Szudrowicz 84’), M. Szymański, Ł. Krzemiński (B. Tatarczuk (82’), J. Felisiak (G. Gicewicz 46’), M. Toporkiewicz (K. Wicki 56’)


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...