Pierwszoligowcy nie są straszni żółto-czarnym. Czy w środę Wzgórze Wolności po raz kolejny oszaleje z radości?
Aby dotrzeć do rundy wstępnej Pucharu Polski na szczeblu centralnym Gryfici musieli uporać się z pięcioma przeciwnikami. A droga wcale nie była usłana różami. Zaczęło się dobrze i pewnie. Gryf Orlex pewnie pokonał Wietcise Skarszewy 3:0. Później nie było jednak już tak łatwo. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego niemiłosiernie męczyli się w spotkaniu z Pogonią Lębork. Zwycięstwo i jednocześnie awans w doliczonym czasie gry zapewnił precyzyjną główką Łukasz Basiński.
W półfinale przyszła kolej na nowo koronowanego mistrza III ligi Bałtyckiej Bytovię. Na stadionie w Bytowie Gryfici zagrali bardzo dobre spotkanie i pokonali zespół Waldemara Walkusza 2:0. Gicewicz i Felisiak okazali się szczęśliwymi strzelcami bramek i zapewnili Gryfowi finał.
Dwumecz z Gryfem 2009 rozpoczął się w Tczewie. Ponownie lepsi okazali się żółto-czarni i zwyciężyli 1:0. W rewanżu czwartoligowcy długo prowadzili, ale Łukasz Krzemiński w dwie minuty strzelił dwa gole, co podłamał gości z Tczewa. Ostatecznie skończyło się zwycięstwem Gryfa Orlex 4:1 i wielkim świętowaniem.
Wszyscy w Wejherowie z niecierpliwością czekali na losowanie Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Los przydzielił Gryfowi Olimpie Grudziądz, a więc beniaminka I ligi. W środę 20 lipca ponad 1000 osób na Wzgórzu Wolności przecierało oczy ze zdumienia. Zawodnicy Nicińskiego walczyli jak równy z równym a po bramce Łukasza Krzemińskiego prowadzili 1:0. Nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i tym samy awansowali do kolejnej rundy.
3 sierpnia na stadion Gryfa przybędzie kolejny przedstawiciel I Ligi – Zawisza Bydgoszcz. To nie lada gratka dla kibiców. W zespole z nad Brdy grają piłkarze ograni już w Ekstraklasie. O sile Zawiszy stanowią Łukasz Skrzyński, Vahan Geworgian, Paweł Zawistowski, Ekwueme czy Imeh. Początek środowego spotkania o godzinie 17.30.