Istnieją obawy, że w Gdańsku przybędzie prostytutek. Pojawią się one w związku z Euro 2012. Z problemem tym borykało się każde w państwo w którym takie imprezy miały miejsce.
W niemieckich miastach w 2006 roku za kibicami przybyło prawdopodobnie około 40 tys. prostytutek, natomiast w 2010 roku na Mistrzostwach Świata w RPA liczba prostytutek podawana była w dziesiątkach tysięcy.
Organizatorzy oraz Fundacja La Strada, która zajmuje się pomocą dla ofiar handlu ludźmi, obawiają się napływu kobiet z Ukrainy do Polski. Według fundacji, na Euro 2012, należy się spodziewać większego zagrożenia prostytucją niż na mistrzostwach w Niemczech.
Podobnego zdania są także kobiety z ruchu feministycznego FEMEN. Zapowiadają, że Ukraina zamieni się w burdel. Chcą także oficjalnego potępienia prostytucji przez UEFA.
Policja zapewnia, że jest gotowa na wzmożoną działalność pań lekkich obyczajów podczas mistrzostw. Funkcjonariusze uczestniczyli w organizacji EURO 2008 w Niemczech, dlatego posiadają doświadczenie, które na pewno przyda się podczas imprezy piłkarskiej w Polsce.
Prostytucja to ogromny problem, szczególnie w czasie wielkich sportowych wydarzeń.
Dochodzą do także inne przestępstwa takie jak handel ludźmi czy porwania. Dlatego
już teraz należy myśleć o zapobieganiu i walczeniu z nielegalna prostytucją.