Wyrównane spotkanie obejrzeli kibice w Kartuzach, gdzie miejscowa Cartusia zremisowała z Gryfem Orlex Wejherowo 1:1.
Podopieczni Grzegorza Nicińskiego nie zamierzali jednak narzekać i przystąpili do meczu bardzo zmotywowani. Pierwsi do ekstremalnych warunków przystosowali się piłkarze gospodarzy i szybko zdobyli bramkę. Po rzucie wolnym Gryfici nie zdołali wybić piłki poza pole karne i umożliwili Krzysztofowi Rusinkowi oddanie celnego strzału z przed pola karnego. Jeszcze przed przerwą Gryf wyrównał. Świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Jarosława Felisiaka na bramkę zamienił Przemysław Kostuch.
Więcej groźnych sytuacji w pierwszej części spotkania nie mieliśmy a gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Po przerwie to żółto-czarni byli stroną przeważającą. Przystosowali się do fatalnego boiska i starali się konstruować składne akcje. Brakowało jednak sytuacji podbramkowych. Najbliżsi strzelenia gola byli Paweł Sobczyński, który trafił w poprzeczkę i Łukasz Krzemiński, którego strzał głową powędrował minimalnie nad bramką Cartusi. Niestety do fatalnego stanu murawy dostosował się sędzia prowadzący sobotnie spotkanie. Podejmował niezrozumiałe decyzje, myląc się na niekorzyść obu drużyn, wywołując irytacje wśród zawodników i w boksach rezerwowych.
Skład Gryfa:
Szlaga – Kowalski, Sobczyński, Kostuch, Kłos – Kotwica (20’ Basiński), Szymański, Felisiak, Gicewicz, Tatarczuk (60’ Wicki) - Krzemiński