Po kilkudniowych upałach przyszło ochłodzenie. Nagle temperatura z 30 spadała do zaledwie 15 stopni Celsjusza. Takie anomalie pogodowe zdarzają się coraz częściej.
Jeszcze w poniedziałek narzekaliśmy na uciążliwy upał. Na termometrach zobaczyć można było ponad 30 kresek. Typowo letnia aura pojawiła się niespodziewanie i również nieoczekiwanie zniknęła. Dziś zamiast słońca i skwaru, mamy deszcz i jesienną słotę.
Synoptycy zapowiadają, że trochę zatęsknimy na wakacyjną pogodą. W weekend bowiem mam być jeszcze chłodniej. Maksymalnie spodziewać się można 18 stopni. Będzie się wypogadzać, jednak im mniej chmur, tym niższe temperatury. Do poniedziałku poranki będą bardzo rześkie – słupki rtęci wskazywać będą mniej niż 10 stopni, a przy gruncie może być około 5 stopni C.
Metrolodzy nie przewidują jednak powtórki z 1951 roku, kiedy to na Pomorzu odnotowano czerwcowe przymrozki. Natomiast upały wrócą dopiero w lipcu.