Uporczywe nękanie przez telefony i smsy, zwane stalkingiem od wczoraj uznawane jest jako przestępstwo. Za takie zachowanie można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Stalking to złośliwe i powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie się, czy prześladowanie, zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu. Do tej pory takie praktyki bardzo często były bagatelizowane z racji niejasnych przepisów . Od 6 czerwca sytuacja ma diametralnie się zmienić. Weszła bowiem w życie nowelizacja kodeksu karanego, zgodnie z którą będzie możliwe ściganie i karanie osób naruszających prywatność innych.
Dodatkowo jako przestępstwo (pod groźbą trzech lat pozbawienia wolności) traktowane będzie wykorzystywanie wizerunku oraz danych osobowych bez wiedzy ich właściciela do negatywnych celów, np. ośmieszania na portalach społecznościowych.
Obsesyjne zachowanie w postaci setek wysłanych smsów czy prezentów do osoby, która sobie tego nie życzy to przestępstwo. Najczęściej ofiarami stalkingu są kobiety. Zjawisko nękania znane jest od końca lat 80-tych. Najpierw dotyczyło osób publicznych, jednak rozwój technologii znacząco ułatwił, a co gorsze cały czas umożliwia modyfikację form prześladowania również zwykłych ludzi.
Art. 190a. § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.