Nie ma nic przyjemniejszego, niż zwycięstwo na zespołem prowadzącym w tabeli. Przed takim zadaniem staną zawodnicy Gryfa Orlex Wejherowo w najbliższą sobotę.
Żółto-czarni są żądni rewanżu za porażkę w rundzie jesiennej, kiedy to polegli na Wzgórzu Wolności 0:3, choć nie byli zespołem słabszym. Wielkiego pecha w tamtym spotkaniu miał Łukasz Król, który nie wykorzystał trzech dogodnych sytuacji strzeleckich. Teraz piłkarze Gryf będą zapewne chcieli pokazać, że tamten mecz to był zwykły wypadek przy pracy i na boisku w Bytowie udowodnią, kto jest zespołem lepszym.
Bytovia jest już praktycznie w II Lidze. Tydzień temu podopieczni Wojciecha Walkusza pokonali dość szczęśliwie redzkie Orlęta 1:0, strzelając gola dopiero w 92 minucie. Mimo wszystko gracze z Bytowa pewnym krokiem zmierzają po awans. Koronację będą chcieli przesunąć w czasie zawodnicy Grzegorza Nicińskiego.
Żółto-czarni przystąpią do tego meczu w optymalnym składzie, choć zmęczeni po pucharowej potyczce z Pogonią Lębork. Gryfici, by wywalczyć awans potrzebowali 120 minut i oby nie zabrakło im sił w meczu z Bytovią. Na szczęście przeciwnik również grał w środę spotkanie pucharowe. Bytovia pokonała Gryfa Słupsk i w półfinale PP zmierzy się z … Gryfem Orlex. Pierwotnie mecz ten miał odbyć się już 2 czerwca, ale ostatecznie drużyny o finał zagrają 8 czerwca.
Preludium do meczu pucharowego już w sobotę o godzinie 16.00 w Bytowie. W kadrze znajdą się już dwaj ostatnio kontuzjowani piłkarze Gryfa Tomasz Kotwica i Maciej Szymański. Obaj zagrali w środę w Lęborku i nie odczuwają już bólu po przebytych kontuzjach. Także pozostali zawodnicy są gotowi do gry i zapewniają, że z Bytowa przywiozą komplet punktów.
