Żółto-czarni odnieśli pierwsze zwycięstwo pod wodzą Grzegorza Nicińskiego. Na Wzgórzu Wolności pewnie pokonali Gwardię Koszalin.
Gryfici bardzo dobrze rozpoczęli sobotnie spotkanie. Od pierwszej minuty na bramkę gości sunęły ataki zawodników Nicińskiego. Swoje szanse mieli Piotr Kołc i Łukasz Krzemiński. Gryfici swoją zdecydowaną przewagę udokumentowali w 21 minucie. Jarosław Felisiak przedarł się prawą stroną boiska, minął dwóch przeciwników i wyłożył piłkę na piąty metr Grzegorzowi Gicewiczowi. Ten nie zmarnował sytuacji i wyprowadził żółto-czarnych na prowadzenie.Nie minęło nawet piętnaście minut a Gryf Orlex prowadził już 2:0. Ponownie asystę zaliczył Felisiak. Jego dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Przemysław Kostuch. Podopieczni Nicińskiego prowadzili by nawet 3:0, ale sędzia nie uznał bramki Krzemińskiego dopatrując się spalonego.
Niespodziewanie goście zdobyli jeszcze przed przerwą bramkę i po 45 minutach Gryf prowadził 2:1.Po zmianie stron do ataku ruszyli gwardziści, ale ich zapędy w 69 minucie ostudził pięknym strzałem z 14 metrów Bartosz Tatarczuk.
Kropkę nad i postawił w 88 minucie wprowadzony wcześniej na boisko Krzysztof Wicki,wykorzystując niefrasobliwość bramkarza gości. Ostatecznie po bardzo dobrym meczu Gryf Orlex Wejherowo pokonał Gwardie Koszalin 4:1.
