O ile na początku współpracy Seata z koncernem VAG ironiczne stwierdzenie było na miejscu, tak w przypadku obecnych poczynań marki ze słonecznej Andaluzji, a zwłaszcza modelu Exeo nie wypada.
Germański wilk z Iberyjską opalenizną
Od kilku lat rodzina VW się rozrasta. Między Volkswagenem a Skodą podobieństwa są – znaczne. A Seat? Seat odstaje stylistyką od reszty rodziny. Hiszpańska marka wypracowała przez lata swój niepowtarzalny design, który stał się jej wizytówką.
Odkąd zadebiutowała ostatnia wersja Toledo, Seat nie miał przedstawiciela w klasie średniej. Jednak sytuacja zmieniła się, gdy w 2009 roku na rynek trafiło Exeo. Stylistyka Exeo, w odróżnieniu od niektórych porównywalnych modeli innych znanych producentów, utrzymuje równowagę pomiędzy agresywnością i elegancją. Nie da się ukryć, że z zewnątrz Seat Exeo przypomina protoplastę, czyli Audi A4 poprzedniej generacji, jednak przód jest tu typowo "seatowski". Producent ochrzcił to jako "arrow design". Co prawda wizja oddaje coś z szyldu koncepcji, ale analogiczny trend jest również zauważalny u szeroko pojętej braci producentów motoryzacyjnych. Tył to praktycznie coś z pogranicza Skody Superb i Audi A4 w poprzednim wcieleniu, delikatnie stylizowany na hiszpańską modłę - bez żadnych większych ewolucji.
Środek – „ordnung muss sein”
Wnętrzu nic nie sposób zarzucić. Zgodnie z obowiązującymi trendami okrągłe, wystrzeliwujące spod kokpitu zegary otoczone są chromowanymi pierścieniami. W ogóle chromu jest tu dość dużo, ale został on zaaplikowany z wartym podkreślenia wyczuciem i ze smakiem, czego nie można powiedzieć o tym podnoszącym prestiż zabiegu stylistycznym w wydaniu produktów co poniektórych koncernów. Ciemna, dość spokojna w swej stylistyce deska rozdzielcza została wykonana z materiałów dobrej jakości. Nic dodać, nic ująć. Pod względem jakości mamy tu znów poprzednie Audi A4 w odświeżonej wersji, a więc bardzo dobrą przejrzystość i intuicyjność obsługi oraz świetne spasowanie plastików. Stylistycznie nie jest to co prawda Prada, ale całokształt stanowi kawał dobrej i solidnej niemieckiej roboty o ponadczasowym charakterze. Fotele są wygodne, a ich optymalna twardość nie męczy naszych pleców. Niestety gorzej jest tu z ilością miejsca. Pomimo godziwej jak na klasę średnią długości (4661 mm) rozstaw osi wynosi zaledwie 2640 mm, w końcu dawcą płyty podłogowej jest tu A4 poprzedniej generacji, a kto miał styczność z tym autem wie, że o ile jeszcze z przodu na europejczyka miejsca jest przyzwoicie, o tyle z tyłu jest po prostu ciasno. 460 l pojemności bagażnika stanowi całkiem niezły wynik w tej klasie. Od strony technicznej
Sprawdzone wielowahaczowe zawieszenie jest w wystarczającym stopniu sztywne, by umożliwić dynamiczne pokonywanie zakrętów. Poza tym w opanowaniu auta pomaga precyzyjny układ kierowniczy. Gorzej jest, niestety, z trakcją podczas jazdy w koleinach na wprost. Nierówności udaje się pokonać bez większego uszczerbku na komforcie resorowania, ale przeszkadza głośna praca zawieszenia.
Pod maską Exeo możemy znaleźć to co najlepsze – całą gamę silników VW. Wybór jest naprawdę duży i każdy znajdzie coś dla siebie.
Seat zadbał o bezpieczeństwo użytkowników swego nowego flagowego modelu. Mnogość systemów wspomagających kierowcę oraz ilość poduszek powietrznych mówi samo za siebie. Ponadto materiał użyty do produkcji nadwozia (połacie blachy wzmocniono laminowanymi profilami stalowymi), jak i sam zaawansowany proces technologiczny łączenia poszczególnych jego elementów (technologia laserowa) mają duży wpływ na zarówno sztywność konstrukcji, jak i bezpieczeństwo podróżujących podczas nieprzewidzianych zdarzeń losowych. 4 gwiazdki w teście Euro NCAP to wynik dobry i znany (ukłon w stronę poprzedniego A4).
Przyjemnie auto klasy średniej, bliźniacze z umiłowanym przez większość ludzi Audi A4 – Jakość Audi, znaczek i cena Seata. To stwierdzenie chyba najlepiej opisujące Exeo.
[turbotest]