W najbliższy piątek 9 września w kinach sieci Multikino premierę będą miały: „Smoleńsk” oraz „Morgan”. Ponadto 13 września zapraszamy panie na przedpremierowy pokaz komedii „Bridget Jones 3” w ramach cyklu „Kino na Obcasach”.
Antoni Krauze, twórca wielokrotnie nagrodzonego dramatu historycznego „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”, odsłania kulisy tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. Poruszającą muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc, autor oprawy dźwiękowej takich produkcji, jak: „Poznań 56”, „Historia Roja”, „Przedwiośnie” i „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”. 10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tupolew 154 z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu 95 osobami – członkami oficjalnej delegacji zmierzającej do Katynia – ulega katastrofie w Smoleńsku. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Tragedia wywołuje ogromne poruszenie w Polsce i na świecie. Nina (Beata Fido) – dziennikarka pracująca dla dużej, komercyjnej stacji telewizyjnej – próbuje dowiedzieć się, jakie były powody katastrofy. Tropy prowadzą między innymi do dramatycznej wyprawy Lecha Kaczyńskiego do ogarniętej wojną Gruzji, której celem było powstrzymanie inwazji wojsk rosyjskich na Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Z każdą kolejną godziną dziennikarskiego śledztwa Nina przekonuje się, że prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać…
W filmie „Morgan” Lee Weathers (Kate Mara) to korporacyjna ekspertka od rozwiązywania problemów. Pewnego dnia zostaje wysłana do zbadania okoliczności przerażającego wypadku. Odkrywa, że doszło do niego z winy pozornie niewinnego „człowieka”, który jest równie tajemniczy jak i niebezpieczny. Tym człowiekiem jest Morgan – istota z syntetycznym DNA, dzieło bioinżynierów, kolejny krok w ewolucji. Po pierwszym miesiącu chodzi i mówi, a po pół roku przekracza najśmielsze oczekiwania swoich twórców. Jest enigmatyczna i nieprzewidywalna – to laboratoryjny twór wyposażony w zdolność do przeżywania emocji, ale też w cechy, które sprawiają, że zaciera się granica między istotą ludzką a sztuczną. Co się stanie, gdy dzieło przerośnie twórcę? I co tak naprawdę jest bardziej niebezpieczne – genetycznie zaprojektowany cud nauki czy korporacja, która za nim stoi?
Dokładnie 15 lat temu na ekranach kin zadebiutowała komedia „Dziennik Bridget Jones”, ekranizacja bestsellerowej książki autorstwa Helen Fielding. Film z miejsca stał się międzynarodowym megaprzebojem. 13 września 2016 Multikino w ramach projektu Kino na Obcasach pokaże przedpremierowo kolejną część przygód Miss Jones.
Po rozstaniu z Markiem Darcym, z którym miała spędzić resztę życia, Bridget znów jest singielką, tym razem po czterdziestce. Jej nieokiełznany optymizm każe jej skupić się na nowych wyzwaniach zawodowych oraz starych i nowych przyjaciołach. Po raz pierwszy w życiu panna Jones czuje, że ma całkowitą kontrolę nad swoim życiem. Czy coś może zaburzyć ten spokój?
Otóż może, Bridget spotyka bowiem przystojnego Amerykanina Jacka (Patrick Dempsey), który jest wszystkim tym, czym nie jest Mark. Ale na tym nie kończy się historia. Bo kłopoty i Bridget to synonimy. Wkrótce okazuje się, że panna Jones spodziewa się dziecka. Nie jest jedynie pewna, który z panów jest jego ojcem…
Oprócz Zellweger i Firtha, w filmie zobaczymy znanego z serii „Transformers” oraz serialu „Chirurdzy” Patricka Dempsey’a, a także laureatkę Oscara Emmę Thompson.
Za reżyserię odpowiada Sharon Maguire, twórczyni „Pamiętnika Bridget Jones”. Dwie poprzednie części filmu zarobiły ponad pół miliarda dolarów i zyskały status kultowych. Za rolę Bridget Jones Renée Zellweger otrzymała nominację do Oscara.